Pomówiony urzędnik chce ułaskawienia dziennikarza
Były urzędnik polickiego magistratu Piotr
Misiło, pomówiony przez skazanego na trzy miesiące więzienia
dziennikarza Andrzeja Marka, chciałby, aby prezydent Lech
Kaczyński ułaskawił polickiego dziennikarza.
17.01.2006 | aktual.: 17.01.2006 18:00
Postanowiłem wystąpić z prośbą, apelem do prezydenta o ułaskawienie Andrzeja Marka. Chcę podkreślić, że jestem usatysfakcjonowany i uważam, że pan Marek poniósł już karę. Nigdy moją intencją nie było, by dziennikarz poszedł do więzienia. Chciałem tylko, żeby przeprosił. Wybaczyłem mu - powiedział Misiło. Dodał, że swój apel do prezydenta kieruje poprzez media.
Zdecydowanie podkreślił, że "absolutnie uważa", że Andrzej Marek jest winny. Ludzie dowiedzieli się, że w swoim artykule nie występował w imię wolności słowa, tylko w obronie osobistych interesów - zaznaczył. Wyjaśnił, że dziennikarz zabiegał wówczas dla wydawanej przez siebie gazety o zlecenia reklamowo-wydawnicze od gminy. Gmina natomiast zaczęła w tym czasie wydawać własną gazetę, i to do niej trafiały zlecenia urzędu.
Misiło zaznaczył, że Marek nie jest "dobrym przykładem męczennika, którego chciałby z siebie zrobić". Wyraził nadzieję, że sprawa skazanego zmusi do refleksji środowiska dziennikarskie.
Pełnomocnik Andrzeja Marka mecenas Bartłomiej Sochański powiedział, że oświadczenie pana Misiły nie ma większego znaczenia, ponieważ o akt łaski mogą prosić prezydenta skazany, jego najbliższa rodzina i pełnomocnik. Przypomniał, że w tej samej sprawie apelowały do prezydenta - bez efektu - organizacje dziennikarskie.
Wcześniej z prawa łaski wobec Marka nie skorzystał były prezydent Aleksander Kwaśniewski. W poniedziałek wszczęcia procedury ułaskawienia odmówił resort sprawiedliwości.
W poniedziałek redaktor naczelny tygodnika "Wieści Polickie" stawił się w szczecińskim areszcie.
W 2001 roku Marek zamieścił w swojej gazecie "Wieści Polickie" artykuł "Promocja kombinatorstwa", w którym oskarżył miejscowego urzędnika Piotra Misiłę o nadużycie stanowiska. Napisał m.in., że Misiło - naczelnik wydziału promocji Urzędu Gminy w Policach - prowadzi prywatną agencję reklamową. Krytycznie opisał też promocyjną działalność naczelnika sugerując, że promuje on głównie własną osobę. Urzędnik wytoczył dziennikarzowi proces, który wygrał w dwóch instancjach oraz przed sądem najwyższym. Misiło od kilku lat mieszka i pracuje w Warszawie.