Pomorze. Tragedia podczas akcji strażaków
Tragedia po zakończeniu akcji strażackiej w okolicach Człuchowa w woj. pomorskim. Naczelnik OSP Mosiny zasłabł i - mimo reanimacji - zmarł.
Naczelnik straży Ochotniczej Straży Pożarnej w Mosinach zasłabł po akcji, którą kierował w miejscowości Dziewiątka w sobotę przed południem. Jak informuje Radio Gdańsk, strażaków wezwano do pompowania wody stojącej na jednej z posesji. Tragedia wydarzyła się, gdy zastęp wracał już do remizy.
- Po zakończeniu samochód ugrzązł w śniegu. Po wykonaniu paru czynności związanych z odśnieżeniem auta, strażak zasłabł - powiedział Radiu Weekend mł. bryg. Jan Kilkiewicz, oficer prasowy człuchowskiej straży pożarnej.
Inni druhowie natychmiast zaczęli udzielać 58-latkowu pomocy.
Później przez godzinę o życie naczelnika i byłego radnego gminy Człuchów walczyła również załoga wezwanej karetki pogotowia. Mężczyzny nie udało się jednak uratować.
Okoliczności śmierci 58-letniego naczelnika OSP w Mosinach wyjaśnia człuchowska prokuratura.
Zobacz też: Bezlitosne słowa o Prymasie Polski. Padły z ust duchownego