PolskaPomnik Franciszka Kamińskiego odsłonięto w Lublinie

Pomnik Franciszka Kamińskiego odsłonięto w Lublinie

Pomnik gen. Franciszka Kamińskiego, działacza ruchu ludowego, w czasie okupacji niemieckiej komendanta głównego Batalionów Chłopskich, odsłonięty został w Lublinie.

Na uroczystość licznie przybyli członkowie i władze Polskiego Stronnictwa Ludowego z prezesem Jarosławem Kalinowskim, parlamentarzyści, przedstawiciele wojewódzkich i miejskich władz administracyjnych i samorządowych, kombatanci, mieszkańcy miasta. Mszę św. za spokój duszy gen. Kamińskiego odprawił lubelski biskup pomocniczy Mieczysław Cisło.

Jarosław Kalinowski podkreślił, że postawa życiowa gen. Kamińskiego powinna być wzorem dla współczesnych Polaków i peeselowców. __"Gen. Kamiński zawsze wiedział, co jest dobre dla Polski i dla ruchu ludowego" powiedział Kalinowski.

Kalinowski dodał, że ruchowi ludowemu i Polsce potrzebna jest dziś zgoda, jedność oraz odnowa życia publicznego i moralności. "Niech ta uroczystość będzie początkiem takiej odnowy" - wezwał prezes PSL.

Uroczystość odsłonięcia pomnika odbyła się z ceremoniałem wojskowym. W postument pomnika wmurowano urnę z prochami z pól bitewnych Batalionów Chłopskich. Odbył się apel poległych; żołnierze oddali salwę honorową. Pod pomnikiem złożono kwiaty. Na zakończenie uroczystości zebrani odśpiewali Rotę.

Franciszek Kamiński urodził się w 1902 roku w Mikułowicach w Świętokrzyskiem. W czasie II wojny światowej był jednym z organizatorów konspiracyjnego ruchu ludowego. Uczestniczył w tworzeniu i był komendantem głównym bojowej formacji ludowców - Batalionów Chłopskich. Organizował wystąpienia zbrojne przeciw wysiedlaniu przez Niemców ludności Zamojszczyzny.

Po wojnie działał w Polskim Stronnictwie Ludowym; był posłem do Krajowej Rady Narodowej i Sejmu Ustawodawczego. W okresie stalinowskim został skazany przez sąd wojskowy na 12 lat więzienia.

W 1989 r. był jednym z inicjatorów reaktywowania PSL "Wilanowskiego". W 1990 r. został honorowym prezesem PSL. Zmarł w 2000 r. w wieku 97 lat.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)