Polskim żołnierzom w Iraku niczego nie brakuje
Polscy żołnierze w Iraku są dobrze przygotowani do pełnienia misji pokojowej i niczego im nie brakuje - zapewnił płk Zygmunt Miłaszewski z Ministerstwa Obrony Narodowej podczas IV Krajowego Zjazdu Stowarzyszenia Rodzina Wojskowa.
Według Miłaszewskiego, żołnierze mają dostęp do internetu, polskiej telewizji i radia; niedawno wysłano im 300 filmów, 1500 książek. "Na razie mamy problem z regularnym dostarczaniem prasy, ale to wkrótce powinno się rozwiązać. Być może będziemy drukować gazety w Iraku" - powiedział pułkownik.
W jego ocenie, Polacy są pozytywnie postrzegani w Iraku. "Wpływa na to przede wszystkim postawa żołnierzy w kontaktach z miejscową ludnością" - zaznaczył. Chodzi tu nie tylko o pomoc potrzebującym, ale i drobne gesty, jak rozdawanie dzieciom na ulicy cukierków.
Pułkownik zaznaczył, że śmierć polskiego żołnierza - majora Hieronima Kupczyka z XII Brygady Zmechanizowanej ze Szczecina - uzmysłowiła wyraźnie wszystkim żołnierzom, że ich pobyt w Iraku "nie ma nic wspólnego z zabawą". Do ostrzelania polskiego konwoju z szesnastoma żołnierzami, podczas którego zginął oficer, doszło 6 listopada w czasie powrotu z amerykańskiej bazy Dogwood do Karbali.
"Pomoc rodzinom żołnierzy stacjonujących za granicą jest obecnie jednym z najważniejszych zadań stowarzyszenia. Nie mamy jednak odpowiedniego przygotowania. Brak nam pieniędzy i zaplecza. Resort Obrony Narodowej powinien zacząć coś z tym robić" - powiedziała przewodnicząca Stowarzyszenia Rodzina Wojskowa, Maria Syp.
"Potrzebujemy rzeczowej informacji o mężach, ojcach, synach przebywających w Iraku. Są z tym problemy. Nie ma nic gorszego, niż jej brak" - mówiły też żony żołnierzy przebywających w Iraku.
Stowarzyszenie Rodzina Wojskowa działa od prawie 80 lat. Zrzesza w 55 kołach żony wojskowych, wdowy po żołnierzach i kobiety pracujące w wojsku. Głównym celem stowarzyszenia jest dążenie do poprawy warunków życia rodzin wojskowych przez organizowanie pomocy materialnej, walkę z patologiami, wsparcie moralne. W 2002 roku organizacja została przyjęta do Europejskiego Stowarzyszenia Rodzin Wojskowych.