Polskie stocznie zostaną podzielone i sprzedane?
Rząd opracował kolejny plan ratunkowy dla stoczni w Gdyni i Szczecinie, który pojutrze ma trafić na biurko unijnej komisarz do spraw konkurencji Neelie Kroes - dowiedział się dziennik "Polska". W ciągu trzech-czterech miesięcy ma zostać uchwalony przez Sejm i podpisany przez prezydenta - pisze gazeta.
04.11.2008 | aktual.: 04.11.2008 04:06
To stoczniowa specustawa, która zakłada między innymi umorzenie długów stoczni wobec fiskusa, ZUS i Agencji Rozwoju Przemysłu oraz podział majątku stoczniowego na kilka części i sprzedaż go inwestorom, także spoza branży stoczniowej. Ustawa mówi także o spłacie pozostałych wierzycieli - armatorów i kooperantów - z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży majątku stoczni i zagwarantowaniu odpraw dla zwalnianych stoczniowców.
"Polska" przypomina, że kilka dni temu komisarz Kroes zażądała, by rząd bezwarunkowo zaakceptował jej plan ratowania stoczni, przewidujący wystawienie ich majątku na sprzedaż w otwartych przetargach. Inwestorzy z branży nie mogliby być preferowani, a pozostali chętni nie musieliby wcale produkować statków i przejmować kontraktów. Mieliby prawo do zakupu stoczni bez pracowników, co wiąże się z czasowymi zwolnieniami dla tysięcy osób.
"Polska" dodaje, że postawiony pod ścianą minister skarbu Aleksander Grad zgodził się na sprzedaż majątku stoczni, ale zaznaczył, że chciałby, by w zakładach w Gdyni i Szczecinie kontynuowana była produkcja statków, przynajmniej na części powierzchni. Specustawa ma być uszczegółowieniem wczorajszego stanowiska rządu.