PolitykaPolskie służby sprawdzają czy organizacje pozarządowe nie są przykrywką obcych służb?

Polskie służby sprawdzają czy organizacje pozarządowe nie są przykrywką obcych służb?

Polskie służby inwigilowały organizacje pozarządowe? Zasugerował to wiceminister gospodarki morskiej Paweł Brzezicki podczas debaty dotyczącej przekopu Mierzei Wiślanej.

Polskie służby sprawdzają czy organizacje pozarządowe nie są przykrywką obcych służb?
Źródło zdjęć: © NASA

27.01.2017 | aktual.: 27.01.2017 13:15

W Sejmie odbyło się w czwartek pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o inwestycjach w zakresie budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską. Inwestycja ma się zakończyć w 2022 r., a jej koszt wyniesie ok. 880 mln zł.

To właśnie podczas tej debaty wiceminister gospodarki morskiej poinformował, że służby sprawdzały czy działające w Polsce organizacje pozarządowe nie są przykrywką obcych służb. Szokujące słowa - o których jako pierwsze poinformowało Radio ZET - padły w kontekście organizacji ekologicznych, które krytykują pomysł przekopu.

Poseł Platformy Obywatelskiej Piotr Cieśliński zapytał podczas debaty sejmowej o słowa ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marka Gróbarczyka, który w październiku 2016 roku, na spotkaniu z mieszkańcami Elbląga, poświęconemu projektowi przekopu Mierzei Wiślanej stwierdził, że posiada informacje z wyższego szczebla o planowanej rzekomo przez Rosjan prowokacji. Miałaby ona polegać na blokowaniu inwestycji przez ekologów, w tym także przez polskich.

W związku z tym mam pytanie do pana ministra, z jakich konkretnie źródeł pochodzą owe informacje,które de facto oskarżają polskich ekologów o kolaborację z Rosjanami, i czy w związku z tym rząd Rzeczypospolitej Polskiej podjął jakiekolwiek działania mające na celu uzyskanie wiedzy odnośnie do oficjalnego stanowiska Rosjan w tej sprawie, co może mieć z pewnością wielkie znaczenie w przyjęciu odpowiedniej strategii realizacji tego ważnego projektu - pytał wiceministra poseł Ciesliński.

- Panie pośle, jestem po lekturze dokumentów dotyczących, że tak powiem, niebezpieczeństw związanych z działaniami jakichś obcych państw w tym kierunku. Są to w wysokiej mierze dokumenty niepokojące, natomiast wynika z nich, że polskie służby podjęły się pracy i wywiadowczej, i kontrwywiadowczej w kierunku określenia niebezpieczeństwa ze strony niektórych podmiotów, które są tak naprawdę przykrywką ekonomiczną, bądź NGO jakiejś służby jakiegoś innego państwa. Tak że z tym mamy do czynienia, natomiast jest to takie bardziej nerwowe niż niebezpieczne. Tak bym to określił - odparł wiceminister Brzezicki.

Przeciwko przekopowi mierzei wiślanej protestowała m.in. Greenpeace Polska. Czy jej członkowie są agentami obcych służb? - Nie jesteśmy, to bardzo krzywdzące zarzuty - stwierdziła w rozmowie z WP rzeczniczka tej organizacji Marianna Hoszowska. Podkreśliła, że celem działalności jej organizacji jest dobro środowiska, a tym samym człowieka, który jest jego elementem.

- Nasze finanse są niezwykle przejrzyste, nie utrzymujemy się z grantów firm i dotacji od państwa. W większości są to datki indywidualnych osób - odparła tłumacząc, że zarzuty o agenturalność są absurdalne.

- Ta informacja jeżeli jest prawdziwa powinna być przedstawiona pod specjalnymi klauzulami – powiedział Radiu ZET Marek Biernacki, członek sejmowej komisji do spraw służb specjalnych. Zapowiedział, że na posiedzeniu komisji, będzie wnioskował do Koordynatora Służb Specjalnych o wyjaśnienie sprawy ewentualnej inwigilacji NGO-sów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (122)