Polskie mózgi
Polskim naukowcom udało się wyhodować komórki nerwowe budujące ludzki mózg z komórek znajdujących się w krwi pępowinowej. Odkrycie daje szansę opracowania terapii regenerującej uszkodzenia komórek nerwowych mózgu i leczenie chorób Parkinsona i Alzheimera - pisze Rzeczpospolita.
17.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
O sukcesie polskich naukowców z Centrum Medycyny Klinicznej PAN oraz Zakładu Hematologii Eksperymentalnej Centrum Onkologii w Warszawie donosi najnowszy numer Journal of Cell Science.
Ze świeżej krwi pępowinowej pobierano komórki i po trwającej 6 tygodni selekcji uzyskiwano komórki macierzyste, z których mogą powstać wszystkie typy komórek mózgu. Badania z wykorzystaniem krwi pępowinowej rozpoczęliśmy dlatego, że poszukiwaliśmy nowych źródeł komórek budujących ludzki mózg do ich dalszej hodowli w warunkach laboratoryjnych. Nie mogliśmy zdecydować się do tej pory na stosowane sposoby ich pozyskiwania z ludzkich zarodków lub mózgów poronionych płodów, ponieważ budziły one nasze zastrzeżenia etyczne - powiedziała prof. Krystyna Domańska-Janik.
Dzięki stosowaniu różnych pożywek zawierających czynniki wzrostu i skojarzeniu hodowli ze zróżnicowanymi już komórkami nerwowymi szczurów udało się otrzymać neurony (przewodzą bodźce), astrocyty (odżywiają neurony) i oligodendrocyty (tworzą osłonkę włókien nerwowych). Najpierw jednak konieczne było wyhodowanie tkanki nerwowej mózgu, pobranej z noworodków szczurów. Dopiero na nią "wysiewane" były komórki macierzyste uzyskane przez naukowców. Co ciekawe, mimo bariery gatunkowej komórki szczura pobudziły ludzkie komórki macierzyste do różnicowania i zmiany w komórki charakterystyczne dla mózgu.
Zdaniem polskich naukowców odkrycie pozwala myśleć o zastosowaniach komórek macierzystych uzyskanych z krwi pępowinowej do regeneracji uszkodzonych komórek mózgu. Krew pępowinowa wydaje się doskonałym materiałem do uzyskiwania nerwowych, specyficznych dla mózgu komórek macierzystych. Jest łatwo dostępna, a jej pozyskiwanie nie budzi kontrowersji i zastrzeżeń etycznych. Komórki uzyskane tą drogą powinny łatwo się przyjmować u różnych biorców i nie powinny zmieniać się w nowotworowe. Pozy tym łatwo je hodować - mówi prof. Domańska-Janik. Terapia taka mogłaby jednak zostać zastosowana nie wcześniej niż za 10 lat. (an)