Polskie Malediwy niebezpieczne dla zdrowia. Elektrownia apeluje, by nie wchodzić do wody
Polskie Malediwy - tak nazwano zbiornik osadowy popiołów z Elektrowni Adamów we wsi Gajówka (wielkopolskie). Miejsce jest piękne, ale także niebezpieczne dla zdrowia. Elektrownia apeluje, by nie wchodzić do wody.
Polskie Malediwy. Zbiornik w Gajówce niebezpieczny dla zdrowia
Zbiornik osadowy popiołów z Elektrowni Adamów we wsi Gajówka (wielkopolskie) przyciąga rzesze turystów. Dzieje się tak, odkąd autorzy blogów podróżniczych ochrzcili je "polskimi Malediwami". Nie da się ukryć, miejsce jest piękne. Biały piasek i "krystalicznie czysta woda" zachęcają do tego, by korzystać z uroków tego miejsca. Jednak wejście do wody niesie za sobą poważne zagrożenie.
Walory terenu to niebezpieczne złudzenie, przed którym przestrzega właściciel. Biały piasek to tak naprawdę popiół z elektrowni. Czysta woda ma bardzo wysoki wskaźnik zasadowości i moczenie w niej nóg czy rąk grozi poparzeniami.
Polskie Malediwy. Elektrownia apeluje, by nie wchodzić do wody
- Miejsce jest piękne, ale to teren zamknięty, gdzie nie wolno wchodzić. Woda ma wysoki odczyn zasadowy i moczenie w niej nóg czy dłoni szkodzi skórze. Zbiornik Gajówka nie jest terenem rekreacyjnym - mówi Maciej Łęczycki, rzecznik prasowy Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. - Odkąd miejsce stało się popularne, turyści regularnie niszczą okalające je płoty. Organizują pikniki i grille, za nic mają widoczne ostrzeżenia - dodaje.
Spółka nie chce, by reklamować teren osadnika we wsi Gajówka dopóki nie zostaną ustalone z gminą zasad korzystania z atrakcji turystycznej. W przyszłości ma powstać taras widokowy, który pozwoli podziwiać "polskie Malediwy" z bezpiecznej odległości.