PolskaPolskie Kręgi Sztuki po raz pierwszy w Chinach

Polskie Kręgi Sztuki po raz pierwszy w Chinach

Już 16 października w Pekinie rusza pierwszy Festiwal Polskie Kręgi Sztuki. W ramach festiwalu polscy wybitni artyści różnych dziedzin, przez ponad trzy tygodnie będą prezentowali Chińczykom swoją muzykę, sztukę, multimedia. W prestiżowej chińskiej galerii 1+1 Art. Centre, odbędzie się wystawa polskich plakatów, a w China Archive pokazy polskich filmów.

Polskie Kręgi Sztuki po raz pierwszy w Chinach

10.10.2016 | aktual.: 10.10.2016 16:57

Jak to się stało, że publiczność Państwa Środka chce oglądać polskie filmy, chodzić na wykłady i warsztaty prowadzone przez polskich wykładowców oraz słuchać polskiej muzyki? Jakie ścieżki zaprowadziły nas do Chin, opowie inicjator i dyrektor Festiwalu Polskie Kręgi Sztuki w Chinach, Wojciech Majewski.

WP: Panie Dyrektorze, zacznijmy od rodowodu Festiwalu: jak to się stało, że postanowił Pan zorganizować festiwal promujący polską kulturę i sztukę, właśnie w Pekinie, a nie jakimkolwiek innym miejscu na świecie?

WM: Festiwal Kręgi Sztuki rozpoczął swoją działalność kilka lat temu w Polsce. Jak wskazuje jego nazwa – powinien się rozwijać, jak tytułowe „kręgi” zataczać coraz większe koło. Nasze kręgi się rozchodzą po świecie: były już w Czechach, na Słowacji, na Węgrzech, następnym przystankiem są Chiny. Być może to trochę zuchwałe wyzwanie, żeby pojechać aż tak daleko i w tak odległym kraju zaprezentować naszą kulturę i sztukę, ale wydaje mi się, że mamy się czym pochwalić i artyści, którzy będą brali udział w tej edycji, pierwszej edycji Polskich Kręgów Sztuki w Chinach, naprawdę są formatu światowego.

WP: Skąd taki dobór artystów? Bo nie da się ukryć, że są to wprawdzie nazwiska z najwyższej światowej półki, ale nie nie reprezentują sztuk popularnych. Czyli trochę na zasadzie: kształtujemy gusta, a nie im schlebiamy?

WM: Hołduje zasadzie, że powinniśmy zawsze przychodzić w odpowiednie miejsce, w odpowiednim stroju, więc skoro jedziemy tak daleko, to pokażmy kogoś, kto jest z najwyższej półki. Podobnie z filmami, które tam zaprezentujemy, czy wystawami plakatów i multimediów – staramy się pokazać, jako coś ciekawego, uznanego i budującego markę naszego kraju, który choć nie jest duży, jeśli chodzi o kulturę i sztukę ma dużo do zaprezentowania. Więc skoro pojawiła się możliwość stworzenia pierwszego Festiwalu Polskie Kręgi Sztuki w Chinach, skorzystałem z ochotą z możliwości zaprezentowania naszych artystów w Państwie Środka.

WP: Jakie aktywności festiwalowe zostaną zaprezentowane chińskiej publiczności?

WM: Chcemy zaprezentować jak najszerszy obraz polskiej kultury i sztuki. Zaproponowaliśmy chińskiemu widzowi przegląd filmów, zaczynając od klasyki, po najnowsze, więc zaczynamy „Nożem w Wodzie” Romana Polańskiego, a kończymy „Chce się żyć” Macieja Pieprzycy, czyli dość duża klamra czasowa. Każdy z wybranych przez nas filmów był sukcesem, zarówno w Polsce jak i na świecie.

Zaprezentujemy też motywy chopinowskie w plakacie polskim, który potęgą jest, był i będzie, ale również współczesny polski plakat, który często jest nieznany nawet widzom w kraju, a który jest absolutnie wart pokazania. Poza wystawami i pokazami, przygotowujemy cykl wykładów i warsztatów, pokażemy multimedia – strona wizualna będzie szalenie ciekawa i nie pozwoli odbiorcom na nudę. Natomiast jeśli ktoś będzie miał ochotę na doznania dźwiękowe, zapraszamy na koncerty takich sław jak: Wojciech Konikiewicz Trio czy Dagadana, Maria Gabryś, Monika Quinn, Royal String Quartet, fantastyczny zespół Kwadrofonik czy też Mateusz Borowiak. Artyści tego kalibru są w stanie zachwycić najbardziej wymagającą publiczność.

WP: Festiwal zatoczył szerokie kręgi również poza Pekinem?

WM: Tak, szczęście nam sprzyja i kręgi rozwijają się również w innych chińskich miastach, będziemy gościć w Datongu, Wuqiang, Yangzou, Shanghai’u. Nasze kręgi sięgną od północy, aż do południa Chin, co uważam za niezwykły dar niebios.

Przy okazji jestem winien pewne wyjaśnienie: jest to pierwsza edycja chińska Polskich Kręgów Sztuki, natomiast siódma ogólnopolska i ogólnoeuropejska. Festiwal powstał jako miejsce, w którym powinni spotykać się artyści, naukowcy, ale też laicy, po to żeby zająć się tym niezwykłym fenomenem, jakim jest sztuka. Do tej pory spotkania w ramach Kręgów Sztuki objęły takie miasta jak: Cieszyn, Kraków, Katowice, Bratysławę, Ostrawę, czeski Cieszyn. Sztuka jest to taki wehikuł transcendencji, który przynosi odpowiedź na nasze egzystencjalne pytania. Chiny są bardzo zdigitalizowanym światem, który mknie z szybkością światłowodu, będą więc swoistym poligonem i papierkiem lakmusowym: czy sztuka, która jest u nas tworzona, się tam przyjmie czy nie. Liczymy na to, że zgodnie z chińską zasadą, znajdziemy tam harmonijną jedność: jak jin i jang.

Często jestem pytany o taki a nie inny dobór artystów, filmów czy tez wystaw, wykładów czy warsztatów. W ciągu swojej działalności festiwalowej oraz reżyserskiej, spotkałem wielu ciekawych ludzi, artystów, którzy może nie zawsze otoczeni są celebrycką sławą, bez której w dzisiejszych czasach ani rusz, co nie znaczy, że nie tworzą sztuki na najwyższym poziomie, dlatego warto ich prezentować w kraju tak odległym jak Chiny. Jest to szansa na zaprezentowanie Polski, jako kraju bardzo różnorodnego, jeśli chodzi o wyrazy i gatunki artystyczne.

Więcej informacji o festiwalu na stronie: http://www.kregisztuki.com/

Źródło artykułu:WP Wiadomości
kulturafestiwalmuzyka
Zobacz także
Komentarze (0)