Polski zakonnik radzi, jak uprawiać seks
Kilka tygodni temu ukazała się książka o seksie małżeńskim autorstwa zakonnika z Krakowa. Ojciec Ksawery Knotz nie spodziewał się, że jego publikacja odbije się tak szerokim echem na całym świecie. Kapucyn udzielał wywiadów już m.in. brytyjskiej telewizji BBC, niemieckiemu tygodnikowi „Stern”, a także mediom z USA, Chorwacji, Portugalii, a nawet Kolumbii. Niewykluczone, że niebawem jego książka zostanie przetłumaczona na inne języki, w tym m.in. koreański.
27.05.2009 | aktual.: 05.06.2018 16:02
43-letni kapłan z zakonu Braci Mniejszych Kapucynów, autor książki „Seks, jakiego nie znacie. Dla małżonków kochających Boga”, został okrzyknięty przez dziennikarzy m.in. „apostołem Kamasutry”, „bezczelnym zakonnikiem, dającym seks-rady” czy „księdzem-orędownikiem radosnego życia seksualnego”. Wśród jednych budzi podziw, bo odważył się głośno mówić o niewygodnym dla Kościoła temacie, dla innych jest dziwakiem, no bo – jak mówią - skąd zakonnik może tyle wiedzieć o seksie.
Ojciec Ksawery nie przejmuje się jednak komentarzami na swój temat. – Ci którzy na początku się ze mnie śmiali, kupili potem moją książkę i czytali z wielkim zainteresowaniem. Jedna dziennikarka po audycji w radio nawet mi powiedziała, że moje wypowiedzi bardzo jej pomogły – mówi o. Knotz.
Książka zakonnika rozchodzi się jak świeże bułeczki. – W ciągu dwóch tygodni sprzedaliśmy pięć tysięcy egzemplarzy, więc dodrukowaliśmy drugie tyle – mówi ks. Daniel Łuka z wydawnictwa Edycja św. Pawła. Dyrektor wydawniczy nie wyklucza, że książka zakonnika ukaże się również w innych językach. – Są plany przetłumaczenia książki na angielski, włoski, czeski, słowacki. Ostatnio odezwał się do nas nawet koreański wydawca zainteresowany opublikowaniem książki w Azji – mówi ks. Łuka.
Kim jest zakonnik nauczający o seksie?
O. Knotz od lat interesuje się życiem seksualnym małżeństw. Wszystko zaczęło się od konfesjonału, w którym pomagał wiernym w rozwiązywaniu problemów rodzinnych. Później zaczął brać udział w spotkaniach dla małżeństw i stworzył, skierowany do par, portal Szansaspotkania.net. W ciągu ostatnich lat obronił i wydał doktorat poświęcony tematowi relacji małżeńskich pt. "Akt małżeński: Szansa spotkania z Bogiem i współmałżonkiem".
Zdaniem ks. Daniela Łuki, najnowsza książka zakonnika, to pierwsza tego typu publikacja na rynku publikacji katolickich. – O. Knotz szukał odpowiedzi na problemy, które stały się tematem tabu w Kościele, o których głośno się nie mówi. Książka, która uzyskała oficjalne zezwolenie Kościoła, pokazuje, że seks może być nie tylko sposobem okazywania czułości, ale i budowania związku małżeńskiego w zgodzie z Bogiem – dodaje ks. Łuka.
Katolicy wcale nie robią tego „po bożemu”
W swojej publikacji ojciec szczegółowo wyjaśnia, jak powinien wyglądać seks małżeński i obala mit, że katolik powinien kochać się wyłącznie „po bożemu”. – Od wielu lat rozmawiam z wiernymi i zauważyłem, że katolicy wcale nie wstydzą się seksu. Jest wręcz przeciwnie – oni bardzo lubią to robić. Nie zawsze jednak wiedzą, na co sobie mogą pozwolić, bo boją się, że popełnią grzech. Dlatego napisałem tę książkę. Chciałem wytłumaczyć im to, co nie jest dla nich do końca oczywiste – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską o. Knotz.
Wydawać by się mogło, że Polacy krępują się mówić o swoim życiu seksualnym. Ojciec Ksawery mówi jednak, że nic bardziej błędnego. – Prowadząc rekolekcje dla małżonków, widzę, że ludzie opowiadają o swoich problemach w łóżku bez owijania w bawełnę. Starsze małżeństwa katolickie chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami seksualnymi z młodszymi parami. To prawdziwe bogactwo mądrych rad, doświadczeń życiowych, które w odróżnieniu od np. forów w internecie, nie ociekają wulgarnością – podkreśla o. Knotz.
Nigdy nie byłem ciekawski, sami mi opowiadali
W swojej książce zakonnik ukazuje małżonkom chrześcijańską perspektywę życia m.in. jak sobie radzić ze wstrzemięźliwością podczas dni płodnych, jak oddziaływać na partnera zapachem oraz tłumaczy, jakie są dozwolone i niedozwolone pieszczoty. Czy to możliwe, aby zakonnik tyle wiedział o relacjach damsko-męskich? Internauci nie zostawiają na nim suchej nitki i zarzucają, że pewnie ma w tej materii bogate doświadczenia.
Zakonnik tłumaczy jednak, że spotkał w swoim życiu tyle małżeństw, że bez problemu może opisać ich problemy seksualne. – Nigdy nie byłem ciekawski i nie wypytywałem ludzi. Oni sami opowiadali mi o swoim życiu. W pewnym momencie poznałem tak wiele historii, że dobrze zrozumiałem, jak wygląda życie seksualne małżeństw. Starałam się pokazać złożoność tych relacji i opisać je z szacunkiem oraz delikatnością – mówi o. Ksawery.
Choć ojciec Knotz studiował na czterech katolickich uczelniach – w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, Katolickim Uniwersytecie we Fryburgu oraz w Wyższym Seminarium Duchownym Braci Mniejszych Kapucynów – to nie ma on jednak wykształcenia z zakresu psychologii czy seksuologii. Jak jednak tłumaczy, tytuł naukowy nie jest mu potrzebny. – Szkoliłem się z psychologii, ale źle to się skończyło. Ciężko mi było się tam odnaleźć, bo mój sposób życia był wyśmiewany, więc zrezygnowałem. Nie sądzę jednak, aby dyplom był mi potrzebny do napisania książki. Liczy się to, że potrafię słuchać i rozumiem człowieka. Nie każdy ma ten dar – mówi zakonnik. O jakich problemach seksualnych ludzie mówią najczęściej?
Zakonnik podkreśla, że problemy seksualne małżeństw dotyczą głównie komunikacji, lęków przed poczęciem dziecka, wątpliwości związanych z antykoncepcją, a także trudności związanych z oczekiwaniem na współżycie. Jednym z tematów, który budzi wątpliwości partnerów jest to, czy wszystkie fantazje, np. seks oralny, są zgodne z nauczaniem Kościoła. Ojciec Ksawery Knotz odpowiada, że wszelkie pieszczoty są dozwolone. – Chodzi o to, by dążąc do podjęcia pełnego aktu seksualnego, nie ograniczać się. Całe ciało, a więc również narządy rodne, służą do pieszczenia, bo nie są gorsze od pozostałych części – mówi zakonnik.
Jak jednak dodaje, trzeba pamiętać, aby nie przekraczać pewnych granic. – Miłość oralna nie może być tylko zastępczą formą aktu seksualnego, ale grą wstępną prowadzącą do podjęcia satysfakcjonującego obie strony aktu. Trzeba również pamiętać, aby nie dążyć za wszelką cenę do nowych doznań i w ten sposób nie stać się rozwiązłym – przestrzega o. Ksawery.
Wibrator - nie, bielizna - tak
Jak tłumaczy, przekraczanie granicy wiąże się m.in. z używaniem gadżetów, jak m.in. wibrator czy pejcz. Ojciec Knotz nie pochwala stosowania takich przedmiotów. – Używając gadżetów, można skrzywdzić drugą osobę, poniżyć ją, traktować, jakby się ją używało – podkreśla kapucyn.
Zakonnik zostawia jednak otwartą furtkę dla seksownej bielizny. – Ładne ubranie uatrakcyjnia seks i nie ma w nim nic złego – dodaje ojciec.
Choć książka już od miesiąca jest dostępna na rynku wydawniczym, to jeszcze nie doczekała się komentarza hierarchów Kościoła. – Jeszcze nikt z biskupów nie dzwonił do mnie z uwagami czy gratulacjami. Z tego co wiem, jest jeden ksiądz, rygorysta, który mnie otwarcie krytykuje. Myślę, że moje poglądy są dla jednych niewygodne, a dla innych szokujące, bo w Kościele mało kto do tej pory chciał te tematy wyjaśniać bez licznych niedomówień – mówi zakonnik.
Przewodnik w konfesjonałach
Jak jednak dodaje, jest wielu księży, których ta publikacja bardzo ucieszyła. - Dzwonią do mnie księża, którzy chwalą mnie za książkę i polecają ją podczas spowiedzi w konfesjonałach. Mówią, że wielu ludziom bardzo pomogła, uspokoiła ich moralnie i pozwoliła zrzucić ciężar grzeszności – podsumowuje ojciec.
Tematem seksu małżeńskiego zainteresował się również inny zakonnik - o. Leon Knabit. Benedyktyn, w wydanej w marcu książce "Kogo kochają kobiety", odpowiada na najważniejsze pytania dotyczące intymnych relacji damsko-męskich. Ojciec mówi m.in. o akcie seksualnym i orgazmach. Jak jednak przekonuje na łamach "Niedzieli" nie zależało mu na sensacji. - Dobry seks nie jest medialny, bo nie jest skandalem. Nie ma wokół niego jakiejś awantury, która podnieciłaby tabloidy - podkreślał o. Knabit.
Włoscy kardynałowie też opowiadają o seksie
Podobny katolicki przewodnik dla małżeństw ukazał się cztery lata temu we Włoszech. Autorzy książki "Grzech tego nie robić" - teolog Elisabetta Broli i katolicki publicysta Roberto Beretta - przekonują wyznawców wiary katolickiej do częstszego uprawiania miłości. Książka została oparta m.in. na wywiadach z włoskimi kardynałami i biskupami, którzy przyznawali, że "dziś porządny katolik uprawia miłość, a wzgardzenie boskim darem seksu jest wbrew naszej wierze". Jak donosiły włoskie gazety, przed przystąpieniem do pisania, autorzy dostali błogosławieństwo samego papieża.
Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska