Polski patrol w Afganistanie ostrzelany granatami
Po północy w Afganistanie został zaatakowany polski patrol, żadnemu z żołnierzy nic się nie stało, transporter Rosomak wytrzymał ostrzał z granatnika - poinformował rzecznik prasowy polskiego kontyngentu w Afganistanie mjr Mirosław Ochyra.
Atak miał miejsce ok. 5 km na południowy zachód od bazy Sharana w prowincji Paktika. W kierunku patrolu wystrzelono sześć granatów z ręcznego granatnika przeciwpancernego (RPG), dwa granaty trafiły transporter kołowy Rosomak. Jak powiedział rzecznik Dowództwa Operacyjnego mjr Dariusz Kacperczyk, transporter nie tylko ochronił załogę ale był zdolny jechać dalej. Patrol powrócił do bazy w pełnym składzie, nie było potrzeby holowania pojazdu.
Wojsko zwraca uwagę, że Rosomak po raz kolejny wytrzymał ostrzał lub wjazd na minę, ochraniając przewożonych żołnierzy. Polski kontyngent w Afganistanie otrzymał 24 pojazdy tego typu, kilka z nich zostało uszkodzonych w wyniku ataków.