Polski muzułmanin wystąpi o azyl w innym kraju? "Grożą mojej rodzinie"
Imam Youssef Chadid w Poznaniu mieszka od 1994 roku. Od kilku lat coraz częściej słyszy pogróżki. Ostatnio zaczął je dostawać nawet smsami, a groźby dotyczyły także jego rodziny. - Wygląda na to, że dojdzie do zagłady muzułmanów. Jeżeli nic się nie zmieni, to będę się starał o azyl polityczny gdzieś indziej - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską.
Karolina Rogaska: Telewizja Republika twierdzi, że "islamski duchowny grozi Polsce", przytacza tu wyrwane z kontekstu słowa muftiego, jakoby niewierzący w Allaha Polacy mieli płacić haracz jeśli chcą się czuć bezpiecznie. Część ludzi próbuje te słowa przypisać panu.
Youssef Chadid: Robią to osoby, które chcą zniszczyć moje życie. Moje dobre imię. To jawna manipulacja i kłamstwo. Widocznie komuś przeszkadza, że jestem aktywny publicznie, organizuję konferencje, działam na rzecz tworzenia dialogu między religiami. Owszem, są też ludzie nastawieni przyjaźnie, którzy chcą mi pomóc. Ale mam wrażenie, że jest ich mniej.
A kto pomaga?
Między innymi poznańscy urzędnicy. Wiceprezydent poprosił policję, żeby objęła meczet specjalną ochroną. Niestety, są też politycy, którzy nie reagują albo wręcz podsycają te negatywne nastawienie. Ja rozumiem, że walczą o głosy, ale przecież trzeba znać granice. Nie robić tego kosztem godności drugiego człowieka. Ostatnio Sejm zorganizował taką konferencję…
...o nazwie "Islam jako wyzwanie dla Polski i Europy".
Właśnie. Już sama ta nazwa sugeruje, że islam to coś negatywnego. W dodatku zaproszono na nią ludzi, którzy są islamofobami. Żadnych obiektywnych naukowców, specjalistów. Proszę też spojrzeć na to, co się dzieje w mediach publicznych. W swoich materiałach TVP ciągle pokazuje obrazki, które mają przekonać ludzi do tego, że wszyscy muzułmanie są terrorystami. I odbiorcy tej telewizji zaczynają w to wierzyć. Chcą się na nas mścić, zabijać. Od jakiegoś czasu regularnie dostaję pogróżki i wygląda na to, że będzie ich jeszcze więcej.
Pogróżki telefoniczne?
Też. I mailem, i na Facebooku. Grożą mi i mojej rodzinie. Nazywają terrorystami, szmatami. Odbierają nam człowieczeństwo, według nich nie jesteśmy ludźmi. Policja i prokuratura są zawiadomione, ale postępowania toczą się bardzo powoli. Może szybciej nie mogą, nie wiem. Przestaję się czuć bezpieczny w Polsce. Tak jakby prawo mnie omijało i nie było sprawiedliwości. Żyję w tym kraju od wielu lat, przyjechałem tu jak do miejsca, w którym odnajdę wolność i tolerancję. I to są dwie rzeczy, których zaczyna mi najbardziej brakować. Czemu muzułmanie tak przeszkadzają nacjonalistom? Przecież jest nas tu zaledwie 0,06%. Ma nas nie być w ogóle?
Pewnie niektórzy by sobie tego życzyli.
W XX wieku miał miejsce Holocaust, teraz wygląda na to, że dojdzie do zagłady muzułmanów. W takim kierunku to wszystko zmierza. Jak to wszystko będzie wyglądać tak, jak wygląda, to wszystkim muzułmańskim znajomym będę doradzał ucieczkę z Polski.
Pan też myśli o ucieczce. Przeczytałam, że chce Pan się starać o azyl polityczny w innym kraju.
Jeśli złapią tych, którzy stoją za atakami na mnie i ludzi, którzy ich finansują – bo jestem przekonany, że część z tych oszczerców jest opłacana – to zostanę. Jeżeli jednak ciągle będę słyszał, że "nic się nie da zrobić" to rzeczywiście będę prosił o azyl gdzieś indziej. I, żeby było jasne, to nie oznacza milczenia z mojej strony. Wielu osobom zależy na tym, żebym nie mówił o kulturze muzułmańskiej czy pokazywał, co się dzieje w Polsce. Przekazuję więc teraz im wszystkim: nie uciszycie mnie.