Polski Ład. Są kolejne wykluczenia i wiadomo, kto nie skorzysta z programu

Bon mieszkaniowy, ale nie dla osób żyjących na kocią łapę. W ramach programu można będzie dostać nawet 145 tysięcy złotych na zakup mieszkania lub domu, są jednak pewne haczyki. Wiceminister rozwoju Anna Kornecka w rozmowie z "Faktem" powiedziała, że z programu wykluczone będą single oraz pary bez ślubu.

Pocieszające jednak jest to, że gdy para nie ma ślubu, ale ma dzieci, to może liczyć na pieniądze od państwa na zakup mieszkania.

- Do otrzymania bonu nie jest wymagane zawarcie związku małżeńskiego. O przyznanie takiego bonu będą się mogły starać osoby, które w ramach jednego gospodarstwa domowego wspólnie wychowują dzieci - zapewniła w dzienniku minister Kornecka.

Jak dodała wiceminister rozwoju, wszystkie rozwiązania będą tak pomyślane, aby mogły z nich korzystać zarówno osoby samotnie wychowujące dzieci, jak i rodziny wielodzietne czy takie, w których są osoby z niepełnosprawnością. Rodziny będą mogły otrzymać wsparcie finansowe w wysokości:

• z trójką dzieci do 55 tys. zł,
• z czwórką dzieci - 70 tys. zł,
• z piątką - 85 tys. zł,
• a z szóstką - 100 tys. zł.

Dodatkowy bonus - w wysokości 45 tys. zł - będzie przysługiwał rodzinom na nabycie pierwszego mieszkania lub wymianę z małego mieszkania (do 65 mkw.) na większe. Z bonu rodzinnego nie będą zaś mogły skorzystać bezdzietne pary pozostające w związku nieformalnym.

Minister wyjaśniła, że pieniądze nie będą trafiały na konta beneficjentów. ZUS będzie przyznawać uprawnienie do bonu, a realizować go będzie Bank Gospodarstwa Krajowego za pośrednictwem banków. Przeleją one odpowiednią kwotę do Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej (SIM), spółdzielni mieszkaniowej lub sprzedającego mieszkanie.