Polski konsul pomógł oszukanym Polakom, pracującym we Włoszech
Polski konsul udzielił pomocy czworgu młodym Polakom, którzy znaleźli przez pośredników w Polsce pracę w Kalabrii na południu Włoch, a na miejscu zostali oszukani i byli źle traktowani.
Wiadomość tę podał konsul generalny RP w Katanii na Sycylii Gerard Pokruszyński, który pojechał do jednej z wiosek w Kalabrii, by zabrać stamtąd oszukanych Polaków i umożliwić im powrót do kraju.
Dwaj młodzi mężczyźni i dwie kobiety przyjechali do pracy w rolnictwie przed tygodniem. Planowali pracować kilka miesięcy. Obiecywano im korzystne warunki i dobre zarobki. Jednak zaraz po przybyciu zorientowali się, że padli ofiarami oszustów, wśród nich także obywateli polskich.
Pracowaliśmy za grosze, nie dotrzymano żadnej obietnicy - powiedział jeden z Polaków w rozmowie, przeprowadzonej bezpośrednio po tym, jak wraz z konsulem wszyscy opuścili gospodarstwo rolne.
Wiadomość o czwórce Polaków, znajdujących się w trudnej sytuacji, polski konsul z Sycylii otrzymał od MSZ w Warszawie, zaalarmowanego przez rodzinę jednej z tych osób. Dyplomata natychmiast pojechał do Kalabrii, by udzielić im na miejscu pomocy. Polskie władze konsularne zapewniły poszkodowanym nocleg, a tak szybko, jak to będzie możliwe, pomogą w załatwieniu formalności związanych z powrotem do Polski.
To kolejny przypadek, gdy Polacy zostali oszukani przez nieuczciwych pośredników, obiecujących atrakcyjną pracę w rolnictwie. Najgłośniejsza z takich spraw znalazła swój finał w lipcu zeszłego roku w Apulii. Włoska policja we współpracy ze stroną polską zlikwidowała tam w rejonie Foggii obozowisko, w którym w skrajnie prymitywnych warunkach Polacy przetrzymywali ponad 100 swych rodaków zmuszając ich do niewolniczej pracy, maltretując i wymuszając haracze. Kilkunastu pośredników i oprawców jest obecnie sądzonych przed sądem w Bari. Wyrok w sprawie "polskiego obozu pracy" zapadnie prawdopodobnie pod koniec tego roku.