Polski hydraulik marzeniem Francuzek
seksowny hydraulik z reklamy (fot. AFP)
Ten spoglądający namiętnie, odziany w obcisłą koszulkę mężczyzna jest niczym innym jak reklamą naszego kraju we Francji. Jak do tego doszło? Otóż prowokacyjna kampania reklamowa, zorganizowana przez Polską Agencję Turystyczną w Paryżu, miała w założeniu efektywnie promować Polskę u naszych zachodnich sąsiadów.
Faktycznie, o kampanii od razu zrobiło się bardzo głośno, tak w polskich jak i francuskich mediach, opinie i komentarze były jednak bardzo podzielone. Dlaczego akurat ta reklama wywołała aż tyle kontrowersji?
Niewiadomo bowiem, co dokładnie reklamuje tytułowy polski hydraulik. Emanujący seksem, młody umięśniony mężczyzna o zabójczym spojrzeniu ma być reklamówką Polski i wszystkich Polaków? Czy może jest to reklama adresowana jedynie do Francuzek, gdzie podtekst może być tylko jeden: polski mężczyzna na wskroś przesiąknięty jest seksem, w łóżku czuje się jak ryba w wodzie i nie robi nic innego jak czeka na wygłodniałe miłosnych przygód Francuzki. Jednoznacznie świadczy o tym przecież wielki napis umieszczony na plakacie: "Zostaję w Polsce, przyjedźcie tu".
Czy rzeczywiście zamierzony efekt został osiągnięty? Z jednej strony polski hydraulik faktycznie robi furorę wśród płci pięknej we Francji i być może zaobserwujemy zwiększenie liczby francuskich turystów w Polsce. Może przyjeżdżając do nas na miłosne podboje, zdążą zwiedzić przy okazji któreś z naszych miast? Jeżeli tak się stanie, oponenci tej reklamy będą musieli zamilknąć.
Istnieje jednak ryzyko, że reklama zadziała szerzej i Francuzi zaczną wszystkich Polaków bez wyjątku postrzegać jedynie jako, wprawdzie przystojnych i silnych, lecz jednak prostych pracowników fizycznych.
Czy posługiwanie się seksem, nawiązywanie do erotycznych marzeń każdej z nas, jest dozwolone w reklamie Polski jako kraju? Czy występuje tu ona jako zwykły produkt? A może faktycznie oddziałuje pozytywnie i przynosi zamierzony skutek?
CZEKAMY NA WASZE OPINIE W TEJ SPRAWIE!