Polska zaśmiecona i ukarana
Jeżeli Polska nie wywiąże się z przedakcesyjnych zobowiązań dotyczących odpadów grozi nam utrata funduszy strukturalnych i horrendalne kary - ostrzega "Życie Warszawy".
10.06.2006 | aktual.: 10.06.2006 08:07
Zgodnie z unijnymi dyrektywami, Polska powinna w 2007 roku poddawać odzyskowi 50% odpadów wtórnych (w skład odzysku wchodzi m.in. recykling i spalanie - wszystko to, co nie ogranicza się do wyrzucenia odpadów na wysypisko). Tego poziomu na pewno nie osiągniemy, zabraknie nam kilkanaście procent- alarmuje Tomasz Cegiełka, prezes zarządu Polskiego Systemu Recyklingu Organizacji Odzysku SA. Czym to się może skończyć? Nałożeniem na Polskę kar. Komisja Europejska nie ma swojego taryfikatora. Kary nakłada indywidualnie - twierdzi Cegiełka.
Jednak polski problem ze śmieciami nie ogranicza się do odpadów wtórnych. Komisja Europejska może jeszcze w tym roku nałożyć na nas podobne sankcje za nieprzestrzeganie unijnego prawa portowego - uważa poseł PO Andrzej Markowiak z Sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Już w grudniu 2005 r. trafiła do unijnego Trybunału Sprawiedliwości skarga na nasz kraj za to, że w portach brakuje urządzeń do odbierania odpadów ze statków. W rezultacie śmieci lądują w wodzie - wyjaśnia.
Małgorzata Szalast-Piwińska z Ministerstwa Środowiska uspokaja:_ Nie można zgodzić się z opinią, że Polska nie wywiązuje się z zobowiązań unijnych. Poziomy recyklingu na lata 2002-2004 zostały osiągnięte._ - tłumaczy.
Te dane są mało wiarygodne, bo przedsiębiorstwa masowo podrabiają dokumenty dotyczące przetwarzania odpadów - polemizuje Markowiak. Np. ministerstwo uważa, że przetwarzamy 14% odpadów plastikowych. Moim zdaniem, nie więcej niż 2%- dodaje. (PAP)