Polska wieś ma własne planetarium
Jedyna w Europie wieś, która może się
pochwalić własnym profesjonalnym planetarium, leży w Polsce. To
Potarzyca koło Jarocina. Planetarium zbudował z pomocą uczniów
nauczyciel pasjonat - pisze "Gazeta Wyborcza".
Do Potarzycy, wsi, która liczy 800 mieszkańców, na lekcje astronomii przyjeżdżają wycieczki szkolne z całej Polski. Tamtejsze szkolne planetarium Międzynarodowa Unia Astronomiczna umieściła w ub.r. w swoim rejestrze planetariów świata.
Wkrótce wycieczek będzie więcej - nie tylko dlatego, że zaczyna się rok szkolny. Planetarium się rozwija: Adam Pawlicki, burmistrz Jarocina, przyznał szkole w tegorocznym budżecie 836 tys. zł na remont i budowę nowego pawilonu. Dwóch poprzednich burmistrzów nie sądziło, że to ważne. To jedyny taki obiekt w kraju. Uznałem, że już czas na remont, który mógłby się odbyć przy okazji modernizacji szkoły - mówi burmistrz.
We wrześniu budowa się zakończy i ruszą nowe seanse. W pawilonie będzie nowa kopuła odlana z kompozytu poliestrowego na podstawie drewnianej formy, którą zaprojektował Andrzej Owczarek, nauczyciel fizyki w gimnazjum w Potarzycy. To on jest pomysłodawcą planetarium.
Jak się buduje planetarium na wsi? Kiedy w 1987 r. Owczarek zaczął myśleć o budowie planetarium, szkoła nie miała pieniędzy na zakup profesjonalnej aparatury. Zaprojektował je więc sam.
Wysłałem pismo do Zakładów Optycznych w Warszawie z informacją, że budujemy planetarium i potrzebujemy różnych soczewek- opowiada. Dostał odpowiedź: przyjechać do Warszawy i nakłaść w torby tyle szkła, ile udźwignie. Część soczewek dostał z Jeleniogórskich Zakładów Optycznych, a metalowe elementy odlano mu w nieistniejącej już fabryce w Jarocinie.
Wystarczyło powiedzieć, że to dla szkoły, i dostawaliśmy- wspomina. W ten sposób za darmo zebrał wystarczająco dużo części, żeby zacząć konstruować planetarium. Dziś sprzęt w potarzyckim planetarium jest warty ponad 500 tys. zł.
W budowie kopuły i aparatury pomagali nauczycielowi jego uczniowie z założonego w 1983 r. Szkolnego Koła Miłośników Astronomii. Konstruowanie planetarium zabrało trzy lata. W 1993 r. odbył się pierwszy pokaz.
Planetarium stanęło w jednej z ośmiu klas szkoły. To mała rotunda z pięciometrową kopułą. Dookoła 35 krzeseł, na białym tle wykonana z dykty i pomalowana na czarno panorama Potarzycy z charakterystyczną sylwetką neobarokowego kościoła. Na środku - aparatura do projekcji.
Projektor wyświetla równocześnie 24 fragmenty gwiaździstego nieba, całe sklepienie niebieskie widziane na szerokości geograficznej Potarzycy, czyli 6 tys. gwiazd, które można zobaczyć gołym okiem w ciemną noc. Fabryczne szkolne planetaria pokazują tylko 500 gwiazd - podaje "GW". (PAP)