Polska szajka obrabowała osiem banków w Austrii
Pięciu przebywających w aresztach w Austrii i Norwegii Polaków podejrzanych jest o dokonanie co najmniej ośmiu napadów rabunkowych na austriackie banki - poinformowała austriacka agencja APA.
Dwaj liczący 31 i 35 lat prowodyrzy gangu zostali pod koniec lat 90. skazani w Niemczech na kilkuletnie więzienie za serię 11 napadów na banki. Gdy po odbyciu kary wydalono ich do Polski, zwrócili swe zainteresowania ku Austrii.
Dobrawszy sobie trzech wspólników, w latach 2006-08 siedmiokrotnie obrabowali banki w różnych austriackich miastach. Ponadto 35-latek miał dokonać takiego samego czynu wraz z nieznanym wspólnikiem w Klagenfurcie w 2006 roku. Nie jest wykluczone, że gang korzystał z pomocy jeszcze innych osób, a lista dokonanych napadów wydłuży się.
Pod koniec 2008 roku jeden z prowodyrów bandy musiał się nagle wycofać z podjętej próby wtargnięcia do banku w Villach. Na miejscu czynu pozostawił pistolet pneumatyczny takiego samego typu, jaki posiadał inny członek gangu, zatrzymany przez policjanta w trakcie pościgu po napadzie na bank w Voecklabruck w Górnej Austrii wcześniej w tym samym roku. Policja doszła do wniosku, że oba czyny przypisać należy tym samym sprawcom.
Znalezione w samochodzie aresztowanego w Voecklabruck przedmioty naprowadziły śledczych na trop dwóch jego kompanów. Dochodzenie w tej sprawie trwało dwa lata, doprowadzając do zatrzymania łącznie pięciu ludzi w Norwegii, Polsce i Niemczech. Obecnie przebywają oni w dwóch aresztach w Austrii i jednym w Norwegii.