Polska poza debatą o czołowych kandydatach do UE
Anna Lindh (AFP)
Po raz pierwszy w trzyletnich rokowaniach Unia Europejska wykluczyła w poniedziałek Polskę ze swej wewnętrznej debaty o czołowych kandydatach. Najlepszym z krajów obiecała, że w czerwcu określi kalendarz członkostwa.
Pochwały udzielono Węgrom, Czechom, Słowenii i Cyprowi. Tę czwórkę wyróżniła na konferencji prasowej w Luksemburgu - w przerwie spotkania ministrów spraw zagranicznych UE - Anna Lindh, szefowa dyplomacji Szwecji. Szwecja przewodniczy obecnie państwom Piętnastki.
Na pytanie o postępy Polski, Lindh odparła: zobaczymy. Jeszcze bardziej znamienne było, że milczeniem pominął Polskę nawet unijny komisarz ds. poszerzenia Guenter Verheugen w swym sprawozdaniu o postępach kandydatów przedstawionym ministrom, choć znalazł miejsce nawet na pochwały dla państw z drugiej grupy kandydatów, które rozpoczęły rozmowy dwa lata po Polsce - Litwy i Słowacji.
Lindh powiedziała, że ambicją Szwecji jest uzyskanie jak największego postępu przed czerwcowym szczytem Unii w Goeteborgu. Najważniejsze jest, żeby udało nam się dokonać politycznego przełomu w kwestiach politycznych. Mamy zamiar przedstawić bardziej szczegółowy kalendarz zamknięcia negocjacji i członkostwa w Unii.
Premier Jerzy Buzek powiedział we wtorek, że nie jest zadowolony z przebiegu negocjacji z UE, które - jego zdaniem - powinny toczyć się szybciej.
Podkreślił, że Polska stanowi pewien problem dla UE, ponieważ będąc dużym krajem oczekuje na znaczące fundusze unijne.
Buzek zaznaczył ponadto, że nasz kraj zamknął w tej chwili tyle samo obszarów negocjacyjnych, ile np. Czechy. Nie jesteśmy więc wcale na jakimś tam ostatnim miejscu, jak się mówi. To nieprawda - podkreślał premier.
Zaznaczył też, że nie ma żadnych oficjalnych informacji, potwierdzających doniesienia prasowe o spadku Polski do grupy państw, które mają być przyjęte do UE w dalszej kolejności.(and)