Polska pomoże ofiarom kataklizmu w Indonezji

Zobacz także galerię: Trzęsienie ziemi w Indonezji

Wicepremier i szef MSWiA Ludwik Dorn zaproponował ambasadorowi Indonezji w Polsce wysłanie w rejon dotknięty trzęsieniem ziemi szpitala polowego Polskiej Misji Medycznej. Razem z ratownikami medycznymi mają pojechać ratownicy z Państwowej Straży Pożarnej - poinformował wiceminister MSWiA i szef Obrony Cywilnej Kraju Paweł Soloch.

Na polecenie ministra Dorna od soboty śledzimy sytuację w Indonezji. Zgodnie z naszym rozeznaniem i informacjami, które otrzymaliśmy m.in. od organizacji międzynarodowych, zdecydowaliśmy się na zaproponowanie wysłania do tego kraju szpitala polowego Polskiej Misji Medycznej, wspomaganego przez ratowników Państwowej Straży Pożarnej - powiedział Soloch.

Jak dodał polscy ratownicy mają duże doświadczenie w tego typu akcjach - wyjeżdżali m.in. do Turcji i Pakistanu. Przewidujemy również wysłanie lekarstw i dodatkowej pomocy (namioty, koce), ale po zaczerpnięciu na miejscu dokładniejszych informacji co jest potrzebne - dodał Soloch. Dodatkową pomoc zabierze samolot, który poleci do Indonezji po ratowników.

Jak poinformowała dyrektor Polskiego Szpitala Polowego Elżbieta Lipska, do Indonezji miałoby zostać wysłanych 30 ratowników - 20 medycznych i 10 z małopolskiej grupy poszukiwawczo-ratowniczej straży pożarnej. Strażacy nie wezmą jednak ze sobą psów.

Wydaje się, że tam akcja poszukiwawcza już się zakończyła lub zakończy się do momentu, kiedy przylecimy w rejon dotknięty trzęsieniem ziemi. Tam jest kilkaset tysięcy rannych. Wiemy, że miejscowe placówki służby zdrowia nie radzą sobie z taka liczbą poszkodowanych - podkreśliła Lipska. Dodała, że szpital polowy Polskiej Misji Medycznej będzie w stanie zabezpieczyć pomoc medyczną zarówno dla dzieci jak i dorosłych a także wspomóc miejscowych ratowników w podstawowych zabiegach operacyjnych i zabiegach ratujących życie.

Jak zapewnił Soloch, został już też skierowany wniosek do Kancelarii Premiera o udostępnienie samolotu, który zawiezie na miejsce ratowników. Będzie to możliwe gdy tylko władze Indonezji zgodzą się na oferowaną pomoc.

Do wstrząsów doszło w sobotę na należącej do Indonezji wyspie Jawa, miały one siłę 6,3 w skali Richtera. Ich epicentrum znajdowało się około 440 kilometrów na wschód od stolicy Indonezji, Dżakarty. Najbardziej ucierpiało miasto Bantul, gdzie zginęło co najmniej dwa tysiące ludzi, oraz historyczne miasto Jogyakarta, gdzie tysiące budynków legło w gruzach.

W trzęsieniu zginęło - według danych z poniedziałku g. 18 - 5137 osób, rannych zostało ponad 10 tys., a co najmniej 200 tys. straciło dach nad głową - podało indonezyjskie Ministerstwo ds. Społecznych. Indonezja leży w tzw. Pierścieniu Ognia, aktywnym sejsmicznie regionie w basenie Oceanu Spokojnego.