Warszawa ostrzegła Berlin. Polski rząd chce się powołać na traktat
Warszawa zapowiedziała Berlinowi, że w przypadku eskalowania polityki na granicy i "podrzucania migrantów do Polski", odmówi ich przyjmowania - wynika z nieoficjalnych ustaleń Wirtualnej Polski. Rząd ma ostrzegać, że powoła się na zapisy Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej.
Według oficjalnego komunikatu czwartkowa rozmowa Donalda Tuska z przyszłym kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem, którego partia CDU wygrała niedzielne wybory, dotyczyła m.in. problemów Ukrainy, relacji z Waszyngtonem. Głównymi tematami były "sytuacja polityczna po wyborach w Niemczech, bezpieczeństwo i zdolności obronne Europy oraz bieżąca sytuacja w Ukrainie" - informowała Kancelaria Premiera.
Jak wynika z ustaleń WP, w rozmowie pojawił się też wątek dotyczący niemieckich kontroli na granicy oraz migrantów. Według naszych źródeł polski rząd zapowiedział, że w przypadku zawracania migrantów na granicy, Polska będzie odmawiała ich przyjęcia, powołując się na art. 72 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Mówi on o tym, że to wyłącznie kraje członkowskie odpowiadają za porządek publiczny i ochronę bezpieczeństwa wewnętrznego.
Nasi rozmówcy twierdzą też, że Merz wyraził wolę współpracy i zapowiedział, że zmiany dotyczące prawa migracyjnego i działań Niemiec w tej sprawie będą uzgadniane z Polską. Warszawa - według naszych źródeł - ostrzegła, że w razie dalszej eskalacji w grę wchodzą polskie kontrole na granicy i odmowa przyjmowania migrantów. Jednocześnie polski rząd wyraził nadzieję, że nie będzie to potrzebne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były szef MSZ oburzony postawą Tuska. "Fatalna polityka"
Scholz przedłużył rozporządzenie w kampanii
Rząd Niemiec przedłużył specjalne rozporządzenie o kontrolach granicznych o sześć miesięcy do 15 września 2025 r. Jak pisał Reuters, ustępujący kanclerz Niemiec Olaf Scholz, ogłaszając decyzję jeszcze podczas niemieckiej kampanii wyborczej, próbował pokazać, że "jego rząd zwalcza nielegalną migrację na mniej niż dwa tygodnie przed wyborami".
Kontrole na granicach Niemiec z Polską, Czechami i Szwajcarią obowiązują od października 2023 r., a na granicy Niemiec i Austrii - od jesieni 2015 r. W połowie września zeszłego roku kontrole wprowadzono też na wszystkich pozostałych granicach kraju.
Zawieszenie prawa do azylu
Według ustaleń WP rząd chce też jak najszybciej sięgnąć po uchwaloną w ubiegłym tygodniu przez Sejm ustawę w sprawie ograniczenia prawa do azylu - zaraz po tym, jak wejdzie ona w życie.
Przepisy zakładają, że ograniczenie prawa do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej będzie mogło zostać wprowadzone rozporządzeniem Rady Ministrów na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji. Jednorazowo okres obowiązywania ograniczenia nie będzie mógł przekroczyć 60 dni i jest prawdopodobne, że rząd będzie chciał skorzystać z maksymalnego okresu.
Szef MSWiA będzie musiał poinformować sejmową Komisję Administracji i Spraw Wewnętrznych o złożeniu wniosku ograniczającego prawo do azylu. Jego wprowadzenie powinno uwzględniać "potrzebę zapobieżenia destabilizacji sytuacji wewnętrznej" w kraju oraz mieć na celu "możliwie jak najmniejsze ograniczenie praw cudzoziemców zamierzających ubiegać się o udzielenie ochrony międzynarodowej".
Nasi rozmówcy spodziewają się, że Friedrich Merz utworzy rząd koalicyjny CDU/CSU i SPD bez udziału Zielonych do końca kwietnia. W Berlinie rozpoczęła się już pierwsza runda rozmów koalicyjnych.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski