Polska nie wyda Holendrom 8‑letniego Martina z autyzmem
Sąd Rejonowy w Warszawie wstrzymał decyzję dotyczącą wydania autystycznego chłopca Holendrom. Do czasu rozpoznania apelacji dziecko pozostanie w Polsce. Minister Michał Wójcik podziękował prokuratorom za wspaniałą postawę w tej sprawie.
Sprawa rodziny den Hertog swój początek ma w 2018 r. Sąd zdecydował o odebraniu Conradowi i Katyi ich dziecka. Powodem miały być rzekome zaniedbania. Martin trafił do ośrodka opieki, a holenderscy rodzice nie mogli przez ponad rok widzieć się ze swoim dzieckiem. Gdy doszło do spotkania, Holendrzy zauważyli, że ich autystyczne dziecko cofnęło się w rozwoju. Wówczas zabrali syna i uciekli do Polski.
Autystyczny Martin zostanie w Polsce do czasu rozpatrzenia apelacji
Holenderski sąd wydał za Conradem i Katyą Europejski Nakaz Aresztowania. W obronę rodziny zaangażowało się polskie ministerstwo sprawiedliwości i prokuratura, która kładła duży nacisk na zasadę dobra dziecka. Argumentowała również, że w przypadku wydania dziecka poniesie ono "niepowetowaną szkodę". W czwartek Sąd Rejonowy w Warszawie wstrzymał wydanie Martina Holendrom. To oznacza, że dziecko zostanie w naszym kraju do czasu rozpoznania apelacji.
W postępowaniu podkreślono, że ustalenia holenderskiego sądu dotyczące władzy rodzicielskiej rodziny den Hertogów "nie podlegają uznaniu na terytorium Polski przez sprzeczność w polskim porządkiem publicznym". Wniosek prokuratury został uwzględniony. Europejski Nakaz Aresztowania miał naruszać wolności, prawa człowieka i obywatela chłopca i jego rodziców.
Michał Wójcik o wyroku Sądu Rejonowego w Warszawie ws. Martina
Wyrok skomentował w mediach społecznościowych Michał Wójcik. Minister z Kancelarii Premiera podziękował za postawę prokuratorom oraz pracownikom Ministerstwa Sprawiedliwości. Rodzicom autystycznego chłopca za uprowadzenie własnego dziecka groziło w Holandii dziewięć lat pozbawienia wolności. Conrad i Katyna wystąpili z wnioskiem o azyl w Polsce.
Źródło: pk.gov.pl