"Polska nie musi upierać się ws. kompromisu z Joaniny"
Premier Jarosław Kaczyński uważa, że Polska nie musi stawiać na ostrzu noża sprawy dwuletniego przyblokowania decyzji w Radzie Unii Europejskiej. Gość "Sygnałów Dnia" Programu Pierwszego Polskiego Radia odniósł się do negocjacji międzyrządowych w Brukseli, podczas których szefowa MSZ Anna Fotyga ogłosiła, że Polska rezygnuje z postulatu dopracowania tzw. kompromisu z Joaniny.
24.07.2007 | aktual.: 24.07.2007 08:17
Premier wyjaśnił, że gabinet doszedł do wniosku, iż staczanie bitwy o coś, co nie jest jednoznaczne - jeżeli chodzi o ostateczny efekt i o siłę "hamulca" - nie ma sensu. Dodał, że skoro obecnie w Unii Europejskiej obowiązują w większości rozwiązania bezterminowe - to nie ma o co się bić.
Anna Fotyga powiedziała, że z analizy polskich ekspertów wynika, iż już obecnie możliwe jest odwlekanie decyzji przez wystarczająco długi czas, dłuższy nawet niż 2 lata. Mimo to, Polska, by mieć gwarancje, chce doprecyzować zapisy. Zgłosiła między innymi postulat, by można było kilkakrotnie korzystać z możliwości przyblokowania decyzji w tej samej sprawie, co rzeczywiście oznaczałoby jej odwlekanie przez długi czas.