Polska nie dopuściła do zbliżenia Rosji i UE
Polska nie dopuściła do zbliżenia Rosji i
Unii Europejskiej - ocenia dziennik "Kommiersant",
informując o zablokowaniu przez Warszawę unijnego mandatu,
niezbędnego do rozpoczęcia negocjacji w sprawie nowego
porozumienia Rosji z UE.
Gazeta przewiduje, że piątkowy szczyt Rosja-UE w Helsinkach "może okazać się najbardziej nieudanym w historii stosunków między Rosją i Europą". "Strony liczyły, że w stolicy Finlandii poinformują o rozpoczęciu negocjacji nowej umowy o partnerstwie i współpracy" - wyjaśnia.
Według dziennika, "na Kremlu z dokumentem tym wiązano ogromne nadzieje i nawet proponowano nazwać go porozumieniem o strategicznym partnerstwie".
"Jednak Polska nałożyła weto na rozpoczęcie rozmów i mimo nacisków z obu stron odmówiła jego wycofania. W odpowiedzi Rosja zagroziła wszystkim krajom UE sankcjami, podobnymi do tych, które zastosowała wobec Polski" - pisze "Kommiersant".
"W efekcie szczyt, który do niedawna był planowany jako demonstracja sukcesów rosyjskiej dyplomacji, może przekształcić się w kłótnię obejmującą szeroki krąg problemów" - dodaje.
"Kreml jest skrajnie zirytowany polskim wetem" - ocenia dziennik. "W tym roku kierunek europejski był najważniejszy w rosyjskiej polityce zagranicznej. Moskwa pokłóciła się z Waszyngtonem i doszła do wniosku, że to Europa jest jej najbardziej perspektywicznym partnerem" - tłumaczy.
"Szczyt w Helsinkach (...) miał być największym osiągnięciem rosyjskiej dyplomacji na arenie międzynarodowej w 2006 roku. Oczekiwania były tak duże, że przeszkoda w postaci Polski okazała się dla Moskwy wyjątkowo przykra" - konstatuje "Kommiersant".