ŚwiatPolska największym "brudasem" nad Bałtykiem

Polska największym "brudasem" nad Bałtykiem

Po tym, jak Petersburg sprawił sobie nowoczesną oczyszczalnię ścieków, mało zaszczytny tytuł głównego "brudasa" nad Bałtykiem przeszedł od Rosji do Polski - piszą "Nowyje Izwiestija".

Polska największym "brudasem" nad Bałtykiem
Źródło zdjęć: © wp.pl | Konrad Żelazowski

Dziennik relacjonuje niedawną konferencję, poświęconą problemom ekologii w regionie Morza Bałtyckiego w Visby, na Gotlandii (Szwecja).

"Jeśli polskie rolnictwo nie przestawi się na ekologiczne tory, Polska zabije Bałtyk!" - cytuje gazeta opinię Lasse Gustavssona z międzynarodowej organizacji ekologicznej WWF.

"Nowyje Izwiestija" przytaczają dane WWF, z których wynika, że Polska zrzuca do Bałtyku 25% wszystkich trafiających tam substancji zawierających azot i 37% - fosfor. "Rosja ze swoimi - odpowiednio 11 i 13% - zajmuje czwarte miejsce, ustępując Polsce, Szwecji i Finlandii" - zaznacza dziennik.

"Polska stanowi główne zagrożenie dla Bałtyku również dlatego, że po przystąpieniu do Unii Europejskiej w 2004 roku gwałtownie zwiększa zużycie nawozów azotowych i fosforowych" - konstatują "Nowyje Izwiestija".

Gazeta podkreśla, że Morzu Bałtyckiemu grozi "pełnowymiarowa katastrofa ekologiczna". "Jak ostrzegają biolodzy, jeśli nie wdroży się kompleksowego programu oczyszczania wód bałtyckich, to w najbliższych latach Bałtyk można będzie przemianować na Morze Martwe" - zauważają "Nowyje Izwiestija".

"Państwa regionu bałtyckiego powinny jak najszybciej zredukować zrzucanie do morza substancji azotowych i fosforowych, które stanowią pożywkę dla trujących sinic" - wskazuje gazeta.

Na zarzuty odpowiedział rzecznik ministra środowiska Sławomir Mazurek. Podkreślił, że sugestie, jakoby polskie rolnictwo musiało przestawiać się na ekologiczne tory, jest w sposób oczywisty nietrafne. Przypomniał, że dzięki ekstensywnej uprawie polska żywność cieszy się popularnością nie tylko w Polsce, ale i zdobywa bardzo wymagające zachodnie rynki.

Polska wypełniając zadania wynikające z programów działania Konwencji Helsińskiej w swoich działaniach zmierza do uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej i oddziaływania wielkoprzemysłowego - dla zmniejszenia uciążliwości ekologicznej naszego państwa dla Bałtyku - twierdzi Mazurek.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)