ŚwiatPolska ma fory w zabiegach o kontrakty w Iraku

Polska ma fory w zabiegach o kontrakty w Iraku

Polskie firmy są w korzystnej sytuacji, starając się o kontrakty na odbudowę Iraku po wojnie, ale będą musiały o nie intensywnie zabiegać, przedstawiając dobre oferty - mówią polscy dyplomaci w stolicy USA.

11.04.2003 19:20

Jak powiedział szef Biura Radcy Ekonomicznego w Waszyngtonie Wiesław Wodyk, największe szanse na kontrakty mają przedsiębiorstwa z czterech krajów, które wniosły wkład wojskowy do kampanii w Iraku, a więc także z Polski. "Tak nas poinformowała administracja" - powiedział radca Wodyk.

Dodał, że wiele polskich firm ma poza tym atut doświadczenia pracy w Iraku w minionych latach.

Jak powiedział w czwartek asystent sekretarza stanu USA ds. ekonomicznych Alan Larson, kontrakty będą przyznawane "według amerykańskich procedur rządowych, w taki sposób, aby umożliwić firmom z innych krajów udział w charakterze podwykonawcy".

Przydzielaniem kontaktów zajmuje się amerykańska Agencja Pomocy Zagranicznej (USAID), która przy odbudowie Iraku działa jako partner Biura ds. Odbudowy i Pomocy Humanitarnej dla Iraku (ORHA). Tym ostatnim kieruje emerytowany generał Jay Garner, podlegający generałowi Tommy'emu Franksowi, dowódcy wojsk koalicyjnych i przyszłemu gubernatorowi wojskowemu Iraku.

Radca Wodyk i inni dyplomaci podkreślają jednak, że kontrakty będą przydzielane na zasadzie rynkowej, tzn. w wyniku przetargów, a więc trzeba będzie przedstawić dobre oferty.

Polskie firmy zabiegają m.in. o podwykonawstwo w dwóch przedsięwzięciach, na które kontrakty otrzymały już dwie wielkie korporacje amerykańskie: Haliburton z Teksasu (na usuwanie szkód w zniszczonych szybach naftowych w Iraku) oraz Stevedoring Services of America (na odbudowę i przeładunki w porcie Um Kasr).

Kontrakt Haliburtonu - wartości 7 miliardów dolarów - wzbudza kontrowersje, m.in. dlatego, że szefem tego koncernu był w latach 90. obecny wiceprezydent Richard Cheney. Demokraci zwrócili się do Generalnego Biura Rachunkowości (GAO) - urzędu kontrolującego rząd z ramienia Kongresu - o zbadanie mechanizmu przyznawania kontraktów w Iraku.

Polska będzie także uczestniczyć w administrowaniu Irakiem po wojnie do czasu demokratycznego wyłonienia tam nowych władz.

Jak powiedział w czwartek w Kongresie wiceminister obrony Paul Wolfowitz, w ORHA, czyli tymczasowej cywilnej administracji Iraku, mają pracować "doradcy z krajów koalicji, tj. nie tylko z USA, lecz także z Wielkiej Brytanii, Australii i Polski".

"Mogą oni pomóc w początkowym nadzorowaniu (irackich) ministerstw i opracowaniu koncepcji zmian, jakich trzeba będzie dokonać" - dodał zastępca szefa Pentagonu.

W najbliższy wtorek w Nasirii - poinformował też Wolfowitz - odbędzie się pierwsze z cyklu spotkań, mających wyłonić kandydatów na przyszłych liderów Iraku. Konferencję współorganizuje Polska i weźmie w niej udział były szef sekcji interesów USA w Bagdadzie, ambasador Ryszard Krystosik. (aka)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)