ŚwiatPolska i Czechy razem ws. tarczy antyrakietowej

Polska i Czechy razem ws. tarczy antyrakietowej

Premierzy Polski Donald Tusk i Czech Mirek Topolanek zadeklarowali, że chcą koordynować działania oraz wymieniać się informacjami w trakcie negocjacji z USA na temat instalacji w ich krajach elementów tarczy antyrakietowej. Przebywający z jednodniową wizytą w Pradze szef polskiego rządu podkreślił, że relacje polsko-czeskie są wyjątkowo dobre.

Polska i Czechy razem ws. tarczy antyrakietowej
Źródło zdjęć: © PAP

10.01.2008 | aktual.: 10.01.2008 15:11

Tarcza antyrakietowa

Premier Mirek Topolanek powiedział na wspólnej konferencji prasowej po rozmowach z Donaldem Tuskiem, że chciałby, aby umowa z Amerykanami ws. tarczy antyrakietowej została przedłożona czeskiemu parlamentowi do ratyfikacji w kwietniu, po szczycie NATO w Bukareszcie.

Obaj szefowie rządów podkreślali, że nie wyznaczają sobie żadnego sztywnego terminu zakończenia rozmów z Amerykanami, że nie mają zamiaru ani spowalniać, ani przyspieszać negocjacji w sprawie tarczy, a zgodę na rozmieszenie w Polsce i Czechach jej elementów uzależniają od spełnienia oczekiwań obu krajów.

Stany Zjednoczone chcą rozmieścić w Polsce wyrzutnie rakiet przechwytujących, a w Czechach stację radarową. Obiekty te stanowiłyby elementy tarczy antyrakietowej chroniącej USA i ich sojuszników przed atakiem tzw. państw nieprzewidywalnych, takich jak Iran. Rosja sprzeciwia się tym planom. Dotychczasowe rosyjsko-amerykańskie konsultacje nie doprowadziły do kompromisu.

Obaj premierzy byli pytani o planowany termin zakończenia negocjacji w sprawie tarczy. Czeski premier podkreślał, że idealnie byłoby, gdyby umowa w tej sprawie została przedłożona czeskiemu parlamentowi po kwietniowym szczycie NATO, ale ważna jest jakość ustaleń z Amerykanami.

Także Tusk podkreślał, że w kwestii tarczy tempo negocjacji nie jest najistotniejsze. Jak mówił, najważniejszą rzeczą nie jest termin sfinalizowania negocjacji, tylko spełnienie polskich i czeskich oczekiwań.

Jednocześnie zastrzegł, że nie jest intencją polskiej strony "grać na zwłokę". Jak powiedział, Polska i Czechy nie chcą czekać do listopadowych wyborów prezydenckich w USA, ale jeśli negocjacje nie przyniosą efektów, to "czas będzie się przedłużał".

Z całą pewnością mamy poczucie, że tak czy inaczej finał musi być wspólny - polsko-czeski i oczywiście również strony amerykańskiej - oświadczył Tusk. Odrębne stanowiska polskie i czeskie nie miałyby większego sensu - dodał.

Dziennikarze pytali premierów o doniesienia jednej z czeskich gazet - "Lidovych Novin" - która powołując się na nieoficjalne informacje z czeskiego MSZ napisała, że porozumienie z Amerykanami jest już gotowe, a Topolanek podpisze je podczas zaplanowanej na koniec lutego wizyty w Waszyngtonie.

Topolanek powiedział, że w Waszyngtonie ma zamiar rozmawiać o czeskich oczekiwaniach wobec Amerykanów w związku z tarczą, a ewentualne umowy o instalacji tarczy będzie musiał zatwierdzić czeski parlament i dopiero potem podpisze je prezydent Czech. Wszystko jest jeszcze w trakcie - zaznaczył.

Tusk pytany, czy wizyta wiceszefa rosyjskiego MSZ Siergieja Kislaka w Warszawie jest elementem polskiej strategii dotyczącej tarczy, odparł, że potrzebna jest tu "wymiana intencji" ze wszystkimi zainteresowanymi krajami w regionie, ale wspólna strategia ws. instalacji elementów tarczy należy do Polski, Czech i USA. Zaznaczył jednocześnie, że możliwie duża "przejrzystość i pewność ze strony wszystkich zainteresowanych" jest korzystna dla procesu negocjacyjnego.

Donald Tusk podkreślił też, że zarówno ze strony premiera Mirka Topolanka, jak i prezydenta Vaclava Klausa, znalazł pełne zrozumienie dla stawianych przez Polskę warunków instalacji elementów tarczy na terenie naszego kraju. Bezpieczeństwo energetyczne, współpraca w ramach UE i kwestia Centrum Przeciwko Wypędzeniom

Mimo że temat tarczy zdominował konferencję prasową obu premierów, Topolanek podkreślał, że "90 procent" jego rozmowy z Tuskiem nie dotyczyło tarczy. Za kluczową dla Polski i Czech uznał kwestię bezpieczeństwa energetycznego.

Dotyczy to Gazociągu Północnego, ale i innych rurociągów z produktami paliwowymi, które zaczynają omijać nasze kraje w Europie Środkowej. Musimy się do tego dobrze przygotować - mówił Topolanek.

Obaj premierzy rozmawiali też o polityce historycznej oraz współpracy w ramach UE. Topolanek podkreślił, że oba kraje koordynują swoje stanowiska w sferze bezpieczeństwa energetycznego oraz kwestii polityki wschodniej całej UE w odniesieniu do Ukrainy czy Białorusi.

Topolanek zaznaczył, że oba kraje nie mają żadnych problemów w sferze ekonomicznej, Polska jest trzecim co do wielkości partnerem gospodarczym Czech, a bilans handlowy - który długo był niekorzystny dla Polski - wyrównał się. Wierzymy, że wejście do strefy Schengen przyczyni się do dalszego rozwoju współpracy ekonomicznej - zaznaczył Topolanek.

Poinformował także, że on i Tusk obejmą patronat nad obchodami 1200. rocznicy założenia Cieszyna (810 r.).

Dziennikarze pytali też, czy oba rządy są przeciwne budowie Centrum Przeciwko Wypędzeniom. Topolanek odpowiedział krótko: "Tak". Tusk zaznaczył, że jeśli Polska nie otrzyma od strony niemieckiej satysfakcjonującej informacji, która zmieni dotychczasową filozofię dotyczącą tego tematu, filozofię - jak mówił - którą symbolizuje nazwisko Eriki Steinbach (szefowa Związku Wypędzonych), to strona polska nie włączy się w to przedsięwzięcie.

Marta Łazowska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)