Polska demokracja ponownie obiektem krytyki. Kolejne uderzenie w praworządność

Przewodniczący komisji ds. wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych Parlamentu Europejskiego (LIBE) krytyczny raport przygotowywał już w kwietniu. Wówczas Juan Fernando Lopez Aguilar zwracał uwagę na tzw. ustawę kagańcową i kwestie związane z wyborami prezydenckimi 2020, które miały się odbyć w obliczu pandemii. Podnosił również, że obywatele nie mogli się gromadzić i protestować.

Teraz szef LIBE chce, aby procedury art. 7 zostały rozszerzone poza problemy polskiego wymiaru sprawiedliwości - podaje rmf24.pl. Objęte mają być kwestie dotyczące demokracji i praw człowieka, które były wcześniej sygnalizowane. Raport ma zostać jeszcze maju przedstawiony komisji, a po przegłosowaniu ma trafić pod obrady Parlamentu Europejskiego.

Aguilar odniósł się także do wystąpienia ministra sprawiedliwości, który bronił zmian w sądownictwie. Zbigniew Ziobro przekonywał m.in., że "krytyka jest niesprawiedliwa i nieprawdziwa, a Polska nie ma problemów z praworządnością i demokracją". Zmiany w polskim wymiarze sprawiedliwości miały na celu "zapewnienie profesjonalizmu i odpowiednich standardów zgodnych z europejskimi wartościami". Z kolei wszystkie działania miały być oparte na konstytucji.

Hiszpan krytycznie ocenił wystąpienie polskiego polityka. Według szefa komisji dekomunizacja czy pojedyncze przypadki korupcji wśród sędziów nie usprawiedliwiają "zamachu władzy wykonawczej na sądowniczą". Każda taka sytuacja miałaby być rozpatrywana indywidualnie. Aguilar uważa, że działania Rady UE i KE nie przyniosły rezultatów, więc potrzebny jest "nowy impuls" procedurze art. 7. Zaapelował do Komisji Europejskiej o rozwiązanie problemu praworządności wszystkimi środkami.

Źródło: rmf24.pl