ŚwiatPolscy żołnierze ustabilizują Irak

Polscy żołnierze ustabilizują Irak

Minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz powiedział w czwartek w Atenach, że możliwe byłoby wysłanie kilkuset polskich funkcjonariuszy do udziału w siłach stabilizacyjnych w Iraku.

Polscy żołnierze ustabilizują Irak
Źródło zdjęć: © AFP

"Sądzę, że możemy mówić na pewno o kilkuset funkcjonariuszach polskich. Myślę tutaj o wojskowych, ewentualnie o policjantach czy też o innych służbach, które byłyby potrzebne w tym okresie w Iraku" - powiedział prasie szef polskiej dyplomacji.

"My z jednej strony gotowi jesteśmy ponosić współodpowiedzialność za te działania stabilizacyjne, z drugiej strony też nie ukrywamy, że nie mamy w tej chwili możliwości finansowych. Więc porozumienie w kwestiach finansowych jest także istotnych czynnikiem, od którego zależy skala tego zaangażowania" - podkreślił minister.

Według niego, "zapłacić muszą ci, którzy mają pieniądze".

Cimoszewicz uważa, że w najbliższych tygodniach czy miesiącach taka operacja byłaby sprawą koalicji, która wyzwoliła Irak. Zastrzegł, że dopiero toczą się konsultacje w gronie koalicjantów, i poinformował, że "rozważany jest także wariant bezpośredniego działania Polski i Danii w tym zakresie".

Polski minister opowiedział się także za zniesieniem sankcji ONZ wobec Iraku. Poparł w tym względzie stanowisko USA, do którego pewne zastrzeżenia zgłaszają Francja i Rosja. "Należy te sankcje znieść, nie ma żadnej podstawy do ich kontynuowania" - oświadczył.

Cimoszewicz uczestniczył w Atenach w spotkaniu 40 krajów należących do Unii i związanych z nią w różny sposób innych krajów europejskich. Grecja przedstawiła uczestnikom oświadczenie w sprawie Iraku podpisane przez nią jako przewodniczącą Unii.

Polski minister ostrożnie odniósł się do zawartego w oświadczeniu sformułowania, że ONZ powinna odgrywać "centralną rolę" w odbudowie Iraku. "Polska opowiada się za ważną rolą, jaką miałaby odegrać ONZ w rekonstrukcji Iraku, zwłaszcza ja bym skoncentrował naszą uwagę na rekonstrukcji politycznej" - powiedział.

Mimo że Stany Zjednoczone wolą mówić o "żywotnej roli" ONZ, do zwrotu "centralna rola" nie zgłosili zastrzeżeń najbliżsi sojusznicy USA z Unii - Wielka Brytania i Hiszpania.

Deklaracja ogłoszona przez Grecję jest, według współpracowników wysokiego przedstawiciela UE ds. polityki zagranicznej Javiera Solany, rezultatem kompromisu między Brytyjczykami i Hiszpanami z jednej strony, a Francuzami i Niemcami z drugiej strony.

W czasie środowego szczytu w Atenach państw członkowskich i przystępujących do Unii Europejskiej premier Danii Anders Fogh Rasmussen i minister spraw zagranicznych Per Moeller "poszukiwali partnerów do udziału w siłach stabilizacyjnych" w Iraku.

Na prośbę Amerykanów, siły te miałyby liczyć około 3 tysięcy ludzi. Stanowiłyby jedną z trzech brygad odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w jednym z sektorów, na które zostanie podzielony Irak. Tak przynajmniej twierdzi norweski dziennik "Nationen", według którego Dania zamierza rozmawiać o tym również z Norwegią.

Rasmussen i Moeller powiedzieli dziennikarzom, że prócz Polski zainteresowanie wyraziły Estonia i Łotwa, oraz że możliwy jest też udział Hiszpanii, Holandii i Włoch. Według Moellera, Niemcy byłyby skłonne zastąpić swoimi żołnierzami Duńczyków stacjonujących w Bośni, gdyby zostali oni przerzuceni do Iraku.

Informacyjna Agencja Radiowa dowiedziała się nieoficjalnie, że polscy wojskowi mieliby dowodzić siłami stabilizacyjnymi w jednej z czterech stref, które Amerykanie planują utworzyć po zakończeniu wojny w Iraku. Uczestniczyliby też we władzach tymczasowych w tym kraju. Taką propozycję miał złożyć polskim władzom amerykański sekretarz obrony Donald Rumsfeld.

Rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej pułkownik Eugeniusz Mleczak nie potwierdził ani nie zaprzeczył tym informacjom. "Jest jeszcze za wcześnie, aby o tym rozmawiać" - powiedział płk Mleczak. Dodał, że na początku maja do Stanów Zjednoczonych jedzie minister obrony Jerzy Szmajdziński. "Wtedy będzie czas, aby rozmawiać o tych sprawach, a także o udziale naszego wojska w siłach stabilizacyjnych" - powiedział rzecznik.

Pułkownik Mleczak potwierdził jedynie, że Polska został poproszona przez Amerykanów o udział w siłach stabilizacyjnych w Iraku. (iza, aka)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)