Polscy rybacy okupują islandzki kuter
Siedmiu polskich rybaków okupuje kuter należący do islandzkiego armatora. Armator zbankrutował i nie chce wypłacić załodze pensji. Kuter jest zacumowany w porcie Keflavik w Islandii, w okolicach Rejkjaviku.
08.05.2009 | aktual.: 09.05.2009 11:09
Rybacy twierdzą, że armator jest im winien po co najmniej 50 tysięcy złotych. Boją się, że jeśli opuszczą kuter, to nie zobaczą już swoich pieniędzy. Dlatego ustalili, że na pokładzie będą pełnione dwuosobowe dyżury. Rybacy zapewnili Polske Radio Szczecin, że czują sie dobrze i mają co jeść.
Konsul Anna Szostak z konsulatu w Reykjaviku nic nie wie o okupacji kutra. Przyznaje, że dwa dni temu do konsulatu zadzwonił jeden z polskich rybaków. - Od tego czasu, mimo prośby o kontakt, nikt nie odezwał się do konsulatu - mówi Anna Szostak. O zdarzeniu nie wie też nic miejscowa policja. Konsul zaznaczyła, że jeśli rybacy skontaktują się z placówką, to otrzymają niezbędną pomoc.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że załodze kutra próbuje pomóc jedna z kancelarii prawnych.