Polscy politycy o braku porozumienia w sprawie budżetu UE
Większość polskich polityków ocenia fiasko rozmów w sprawie planu budżetowego jako problemem dla Polski i kryzys w UE. Premier Marek Belka na zakończenie szczytu UE w Brukseli powiedział, że jest rozczarowany brakiem kompromisu. Z kolei prezydent Aleksander Kwaśniewski szansy na przełamanie impasu upatruje w zaangażowaniu wielu środowisk europejskich.
18.06.2005 | aktual.: 18.06.2005 20:38
Przywódcom zebranym na szczycie w Brukseli nie udało się w piątek przyjąć planu budżetowego dla Unii na lata 2007-2013. Główne przyczyny fiaska, to brytyjsko-francuski spór o tzw. rabat we wpłatach Wielkiej Brytanii do budżetu Unii Europejskiej i o dotacje dla rolników, a także żądania Holandii redukcji jej składki członkowskiej.
Premier Marek Belka powiedział na zakończenie szczytu UE w Brukseli, że jest rozczarowany brakiem kompromisu w sprawie unijnego budżetu. Poinformował, że rozmawiał na ten temat z premierem Wielkiej Brytanii Tonym Blairem, którego kraj przejmuje 1 lipca przewodnictwo w UE od Luksemburga. Blair miał powiedzieć polskiemu premierowi, że pod przewodnictwem Wielkiej Brytanii kompromis może się okazać łatwiejszy.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział w Krakowie, że nie ocenia fiaska szczytu europejskiego w Brukseli jako powodu do głębokiego pesymizmu. Jego zdaniem, zaangażowanie wielu środowisk w pokonanie kryzysu daje szansę na szybkie jego przezwyciężenie.
Można byłoby uznać, że fiasko szczytu jest powodem do głębokiego pesymizmu. Ja bym powiedział tak: na pewno nie ma powodu do radości, ale z drugiej strony, im więcej środowisk w Europie będzie wykazywało europejską determinację i będzie realizowało wielkie europejskie projekty, tym większa szansa, abyśmy ten kłopot, ciągle nie nazywam tego kryzysem, przeszli - powiedział Kwaśniewski.
Jak podkreślił prezydent, w obradach szczytu "zabrakło poczucia europejskiej solidarności".
Fiasko unijnego szczytu, zdaniem europosła Dariusz Rosatiego (SdPl), ujawniło głęboki kryzys przywództwa w Unii Europejskiej. Według niego, przywódcy wielu państw nie umieli kierować się ogólnoeuropejskim interesem w debacie nad budżetem UE.
Europoseł Jan Kułakowski (Partia Demokratyczna - demokraci.pl) powiedział, że szanse na przyjęcie budżetu w czasie przewodnictwa w UE Wielkiej Brytanii, któa od lipca obejmuje przewodnictwo w UE, są niewielkie. Wielka Brytania jest partnerem w konflikcie, jest główną przyczyną tego, że nie doszło do kompromisu - zwrócił uwagę.
Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Jacek Saryusz-Wolski (PO) uspokaja jednak, że obecny kryzys UE nie jest niczym szczególnym, a - być może - pozwoli Wspólnocie "odbić się od dna". W sprawie budżetu, tak jak w sprawie konstytucji, potrzebny jest czas na refleksję - powiedział Saryusz-Wolski.
"Poważnym kłopotem dla Polski" i "złą informacją" nazwał fiasko rozmów w Brukseli lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. "Jeśli nie wszystko w tym budżecie nas zadowalało, to lepiej byłoby, żeby został on przyjęty" - ocenił Tusk.
Lider Platformy Obywatelskiej Jan Rokita przyznał natomiast, że gdyby sam był posłem do Parlamentu Europejskiego, głosowałby przeciw temu budżetowi, bo jest on "bardzo mały, godzi wprost w zasadę solidarności europejskiej i spełnia postulaty największych egoistów".
Kryzys związany z uchwaleniem budżetu UE, według przewodniczącego Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, nie rodzi poważnych zagrożeń dla Polski. Jego zdaniem, sytuację komplikuje jednak problem, jakim jest kryzys elit politycznych Unii narastający po odrzuceniu projektu konstytucji. Pozytywnym rozwiązaniem tej sytuacji byłoby podjęcie od nowa i w całkowicie demokratyczny sposób rozmów na temat kształtu podstawowego dokumentu europejskiego. A taki jest z wielu względów bardzo potrzebny - dodał Kaczyński.
Przewodniczący rady naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego Jarosław Kalinowski nie jest zaskoczony fiaskiem rozmów. Jego zdaniem, za kryzys odpowiedzialne są państwa najbogatsze, które "dążą do uzyskania jak największej władzy za jak najmniejsze pieniądze".
Zdaniem ministra gospodarki Jacka Piechoty, jeżeli Polska nie otrzyma w najbliższych latach funduszy strukturalnych w zaplanowanej wysokości, to znacznie trudniej będzie realizować program zwiększania konkurencyjności. Możemy naprawdę dużo stracić - powiedział minister Piechota.
Mamy do czynienia z atmosferą zmęczenia rozszerzeniem i narastaniem egoizmów narodowych - zaznaczył wiceszef Partii Demokratycznej - demokraci.pl Jerzy Hausner. Nie chodzi tylko o spór francusko-brytyjski. Jeżeli oni się nie dogadają, to wspólnym mianownikiem będzie albo chęć poszukiwania dwóch prędkości w UE, albo ograniczenie tego co nam obiecano, na co nie możemy się zgodzić - odkreślił.
Według lidera Samoobrony Andrzeja Leppera "Unia przeżywa kryzys głęboki". Unia się sypie - skwitował natomiast fiasko rozmów w sprawie unijnego budżetu lider Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych.
Z kolei europoseł PSL Zbigniew Kuźmiuk nieprzyjęcie unijnego budżetu na szczycie UE ocenił jako efekt łamania zasady solidaryzmu w Europie.