Polscy politycy komentują wypowiedź Baracka Obamy o "polskich obozach śmierci"
"Arogancja", "dobrze, że Karski tego nie dożył", "siarczysty policzek" - m.in. takie określenia przewijają się w reakcjach polskich polityków na słowa prezydenta USA Baracka Obamy o "polskich obozach śmierci". Interwencję zapowiedziało już polskie MSZ.
Obama wypowiedział słowa o "polskich obozach śmierci" podczas uroczystości uhonorowania Jana Karskiego najwyższym cywilnym odznaczeniem państwowym, Medalem Wolności.
Będzie reakcja rządu...
Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski zakomunikował na Twitterze, że Biały Dom wkrótce przeprosi za "oburzający błąd", a Donald Tusk jutro zajmie w tej sprawie stanowisko.
"Szkoda, że doniosłą uroczystość przyćmiła ignorancja i niekompetencja" - napisał Sikorski.
...i "zdecydowane działania" opozycji
Ostrą reakcję zapowiada też PiS. Rzecznika partii Adam Hofman - również na Twitterze - nazwał wypowiedź amerykańskiego prezydenta "skandaliczną". Poinformował również, że rano PiS podejmie "zdecydowane działania".
"Rotfeld aż się skrzywił"
Sprawę na swoim blogu w serwisie Salon24.pl skomentował też europoseł PiS Janusz Wojciechowski. W krótkiej notce zatytułowanej "Gorzej wręczyć tego Medalu Obama nie mógł" polityk stwierdza, że dobrze się stało, że Obama uhonorował Karskiego pośmiertnie. Bo gdyby Karski żył - twierdzi autor - musiałbym wysłuchać słów prezydenta USA o "polskich obozach śmierci".
"Aż Rotfeld, który ten medal przyjmował z rąk Obamy, skrzywił się i odsunął od Obamy, gdy o tych polskich obozach z ust prezydenta usłyszał" - podsumowuje europoseł.
Ignorancja i arogancja
Europoseł PO Paweł Zalewski poinformował na Facebooku, że "w związku z fatalnym wystąpieniem prezydenta USA" w trybie pilnym wysłał list otwarty do ambasadora USA w Polsce Lee Feinsteina. "Moi rodzice (...) po wystąpieniu amerykańskiego prezydenta byli absolutnie zdruzgotani ignorancją i arogancją jaką zaprezentował przywódca wyjątkowo bliskiego Polakom narodu. Przez wiele lat Polska utrzymywała ze Stanami wyjątkowe relacje, a skala sympatii dla Pana kraju wśród Polaków była w Europie czymś wyjątkowym" - napisał.
Zalewski w swoim liście wyraził ubolewanie, że zamiast dnia, który miał być świętem, Polacy otrzymali "siarczysty policzek".
Opozycja krytyczna
Równie ostrych słów na stronie Salon24.pl użył poseł PiS Witold Waszczykowski. "To kolejne poważne i hańbiące posunięcie tego prezydenta amerykańskiego wobec Polski" - napisał. Zdaniem polityka poprzednim równie poważnym błędem Obamy było zlikwidowanie programu tarczy antyrakietowej 17 września, w dzień inwazji Rosji na Polskę w 1939 roku. "To szczególna data z XX wieku dla Polaków, gdyż symbolizuje cios w plecy" - podkreślił.
Waszczykowski wyraził nadzieję, że żaden Polak w USA na Obamę nie zagłosuje.