Polscy lekarze wyjeżdżają za chlebem
Ponad pięciuset lekarzy z województwa
łódzkiego chce wyjechać do pracy za granicą, głównie do Niemiec,
Wielkiej Brytanii, Danii, Szwecji i Irlandii. W Okręgowej Izbie
Lekarskiej w Łodzi telefon dzwoni bez przerwy - informuje
"Dziennik Łódzki".
Wśród chętnych do wyjazdu są zarówno młodzi lekarze, którzy szukają pracy po stażu, jak i wykwalifikowani chirurdzy, interniści, ginekolodzy, anestezjolodzy, a zwłaszcza stomatolodzy.
"Uruchomiliśmy bank informacji o miejscach pracy w krajach unijnych, podajemy też adresy pośredników" - mówi Danuta Korcz, rzecznik Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi.
Do pracy w Szwecji wyjechało właśnie małżeństwo lekarzy, ortopeda i internista, zatrudnionych w szpitalu w Wieluniu. "Dwóch lekarzy mniej nie zaburzy pracy szpitala, ale jeśli ich śladem pójdą następni, to już będzie problem" - mówi dyrektorka Bożena Łaz.
Motywy decyzji o wyjeździe za granicę są oczywiste - lepsze warunki pracy i zarobki. Np. w Irlandii można zarobić średnio 13 tys. funtów rocznie, w Wielkiej Brytanii od 55 do 90 tys. funtów (w zależności od kwalifikacji i regionu), lekarze dostają też 12 tys. funtów na zagospodarowanie.
"Na co tu czekać? Niedługo każą nam leczyć wodą i dobrym słowem, bo na nic już nie ma pieniędzy" - mówi chirurg z łódzkiego szpitala im. Pirogowa, który podjął decyzję o wyjeździe. W przychodniach i szpitalach naszego województwa do wypełnienia unijnych norm zatrudnienia brakuje 800 lekarzy.
"Jeśli w najbliższym czasie wyjedzie za granicę choćby tysiąc medyków, kto będzie leczył chorych?" -zastanawia się dr Sławomir Zimny, przewodniczący Okręgowego Związku Zawodowego Lekarzy w Łodzi. "Chyba, że do Polski przyjadą Rosjanie, Białorusini i Ukraińcy".
Szacuje się, że do pracy w państwach unijnych chce wyjechać około 17 tysięcy polskich lekarzy. (PAP)