Polscy górnicy i energetycy demonstrowali w Brukseli
Ponad 200 górników i energetyków z "Solidarności" demonstrowało przed siedzibą Komisji Europejskiej w Brukseli, apelując do polskiego rządu o zawetowanie pakietu klimatyczno-energetycznego, który ma zrealizować unijne cele redukcji CO2.
25.09.2008 | aktual.: 25.09.2008 15:47
Protestujący uważają, że Polski, z energetyką w ponad 90% opartą na węglu, nie stać na wdrożenie pakietu, który "zagraża całemu społeczeństwu i całej polskiej gospodarce" oraz oznacza zamknięcie polskich kopalń, hut i cementowni, zwolnienia tysięcy pracowników sektora, obniżenie konkurencyjności gospodarki oraz podwyżki cen prądu dla rodzin.
Związkowcy odrzucili proponowane przez Komisję Europejską w styczniu daty i cele: redukcja emisji CO2 o 20% i wzrost zużycia energii odnawialnej w Polsce z obecnych 7,5% do 15%.
Termin modernizacji trzeba rozłożyć na lata, co najmniej do 2025 roku - apelował przewodniczący Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ "Solidarność" Kazimierz Grajcarek.
Jeśli KE nie wprowadzi zmian, które proponuje Polska, wzywam do głosowania przeciw. Aby rząd polski zawetował ten pakiet klimatyczny - dodał. Zdaniem Grajcarka, pakiet wymusza pośrednio zbudowanie elektrowni jądrowej w naszym kraju, by drastycznie ograniczyć emisje CO2 z elektrowni.
Pakiet klimatyczny jest potrzebny Polsce, Europie, jest potrzebny światu. Ale powinny w nim partycypować w największym stopniu państwa najbogatsze. Nas na to po prostu nie stać - argumentował Grajcarek.
Takie stanowisko poparli dwaj eurodeputowani PiS, którzy uczestniczyli w demonstracji: Marcin Libicki i Konrad Szymański.
Rząd musi porzucić swoją doktrynę ugodowości. Rząd ma narzędzia polityczne, żeby uniemożliwić przyjęcie tego pakietu, ma prawo weta, i z tego prawa weta będzie musiał skorzystać. Zrobi to, jeżeli my wszyscy będziemy solidarnie stali przeciwko temu niedobremu pomysłowi - powiedział Libicki.
Szef górniczej "S" Dominik Kolorz zapowiedział kolejną manifestację w Brukseli w sprawie pakietu - tym razem z udziałem związkowców z innych krajów UE. Przyjedziemy w kilkanaście tysięcy osób - oświadczył.
Francja liczy na porozumienie w sprawie pakietu do końca jej przewodnictwa w UE, w grudniu tego roku. (mg)
Michał Kot