Polscy emeryci mogą pomarzyć o godnej starości
Premierze, dlaczego tak się dzieje?! Wszyscy
europejscy emeryci pracowali równie ciężko na godną starość. Ale
tylko Polacy mogą o niej tylko pomarzyć - pisze "Fakt".
06.09.2006 | aktual.: 06.09.2006 05:03
Tadeuszowi Ambroziakowi (69 l.) z Warszawy często nie starcza na bochenek chleba, a tymczasem Emma Oestlund (67 lat) ze Sztokholmu co tydzień wychodzi z mężem do dobrej restauracji. Bo dla Polaka minimalna emerytura oznacza 522,15 zł na rękę, a na konto Szwedki wpływa co miesiąc 2640 zł - podaje dziennik.
Panie premierze! - apeluje "Fakt". Tym starszym, schorowanym ludziom potrzebna jest pomoc. Waloryzacja emerytur, a najniższe świadczenie 522,15 zł to kpina z ciężkiej, wieloletniej pracy ludzi. Już za kilka tygodni zaczną się podwyżki mleka i mięsa, więcej zapłacimy za węgiel. Od stycznia o 0,25% wzrośnie ściągana przez państwo (również od emerytów) składka zdrowotna. Niech pan coś zrobi, aby polscy emeryci przestali być pośmiewiskiem Europy!
Na początek dobrym krokiem byłby dodatek drożyźniany, o który walczy "Fakt". Emerytom trzeba wypłacić rekompensatę za podwyżki, które najmocniej uderzą właśnie w nich. Emerytur nie można podnosić o zaledwie 35 zł, bo to tylko obraża ludzi, którzy na nie harowali - podkreśla gazeta.
"Fakt podaje, że najniższe emerytury w UE wynoszą: Luksemburg 5230 zł, Austria 2732 zł, Szwecja 2640 zł, Hiszpania 2416 zł, Francja 2178 z , Włochy 2045 zł, Niemcy 1900 zł, Grecja 1695 zł, Polska 597 zł.