ŚwiatPółnocnokoreańscy uciekinierzy opuścili Pekin

Północnokoreańscy uciekinierzy opuścili Pekin

Trzech północnokoreańskich uciekinierów, ukrywających się w ambasadach Niemiec i Stanów Zjednoczonych, w sobotę opuściło Pekin, udając się prawdopodobnie do Seulu.

27.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak podały dyplomatyczne źródła pekińskie, zarówno przebywający od czwartku w ambasadzie Niemiec Północny Koreańczyk, jak i dwoje innych azylantów, którzy w piątek wdarli się do ambasady amerykańskiej, opuścili Chiny i znajdują się w drodze do "kraju trzeciego".

Używany przez władze chińskie i ambasadę USA termin "trzeciego kraju" w tym przypadku oznacza tradycyjnie Koreę Południową.
,br> Rząd Filipin w sobotę oficjalnie wyraził zgodę, by północnokoreańscy azylanci zatrzymali się w Manili na krótko przed wyjazdem do Korei Południowej. Rząd Korei Południowej potwierdził ze swej strony w sobotę rano, iż uciekinierzy zostaną przyjęci na Południu.

Do tej pory nie wiadomo, w jaki sposób parze azylantów udało się wejść na teren silnie strzeżonej ambasady USA w Pekinie. Zarówno rzecznik placówki, jak i Departament Stanu w Waszyngtonie, odmówiły podania jakichkolwiek szczegółów incydentu.

Przed sześcioma tygodniami do ambasady Hiszpanii w Pekinie weszła grupa 25 Północnych Koreańczyków - po kilku dniach intensywnych negocjacji z władzami chińskimi, zostali oni odesłani z Pekinu - też przez Manilę - do Seulu. W ucieczce z kraju i następnie z Chin wspierał ich niemiecki lekarz, kiedyś pracujący w ONZ-owskiej misji pomocy w Korei Północnej. Doktor Norbert Vollertsen twierdzi obecnie, że planowane są dalsze podobne próby ucieczki z Chin północnokoreańskich azylantów.

W Chinach mieszka do kilkuset tysięcy uciekinierów z Korei Północnej. Większość z nich szuka tu przede wszystkim drogi, prowadzącej do Korei Południowej bądź krajów zachodnich. (jask)

koreapółnocnapołudniowa
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)