16-latek połknął mefedron i zmarł. Jest reakcja ministerstwa
Zatrucie organizmu, a w konsekwencji niewydolność serca i zatrzymanie krążenia, były przyczyną śmierci 16-letniego wychowanka Okręgowego Ośrodka Wychowawczego w Laskowcu koło Ostrołęki. Chłopak zmarł w szpitalu po tym, jak połknął woreczki z mefedronem. Narkotyki chciał w brzuchu przemycić do poprawczaka.
Co musisz wiedzieć?
- Zatrucie organizmu: 16-letni Wiktor zmarł z powodu zatrucia organizmu, które doprowadziło do niewydolności serca i zatrzymania krążenia.
- Próba przemytu: Chłopak próbował przemycić mefedron do ośrodka wychowawczego, połykając sześć woreczków z narkotykiem.
- Śledztwo: Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.
W poniedziałek przeprowadzono sekcję zwłok nastolatka. Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, Elżbieta Edyta Łukasiewicz, biegły podczas badania patomorfologicznego wskazał, że prawdopodobną przyczyną zgonu było zatrucie substancją chemiczną.
– W żołądku ujawniono cztery woreczki strunowe i dwa zawiniątka z pozłotka z zawartością – poinformowała prokurator Łukasiewicz. Zabezpieczone materiały zostały przekazane do badań toksykologicznych, które mają określić dokładny skład substancji i potwierdzić przyczynę śmierci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Panika na światowych giełdach. Trump widzi w tym lekarstwo dla USA
Połknął woreczki z mefedronem. Zmarł w szpitalu
Po wykonaniu badania sekcyjnego stwierdzono, że bezpośrednio do śmierci doprowadziła niewydolność lewej komory serca, prowadząca do zatrzymania krążenia.
Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem, gdy 16-letni Wiktor wrócił z przepustki do ośrodka. Nastolatek zaczął uskarżać się na silny ból brzucha i podczas rozmowy z personelem przyznał, że połknął sześć małych paczuszek z mefedronem, które rzekomo znalazł w paczkomacie. W ten sposób chciał przemycić narkotyk do ośrodka.
Chłopak został przetransportowany karetką do szpitala w Ostrołęce, jednak mimo podjętej interwencji medycznej, jego życia nie udało się uratować – zmarł następnego dnia rano. Według wstępnych ustaleń śledczych, do zgonu doszło najprawdopodobniej wskutek pęknięcia woreczka z mefedronem.
Ministerstwo reaguje na śmierć wychowanka
Ministerstwo Sprawiedliwości w komunikacie poinformowało, że chłopak nie był uzależniony od narkotyków, a jego dotychczasową postawę oceniano jako właściwą. "Cieszył się sympatią rówieśników i wcześniej nie zdradzał zachowań sugerujących próbę wniesienia niedozwolonych substancji na teren ośrodka" - czytamy.
Ministerstwo oddelegowało do ośrodka wizytatora.
W ramach dochodzenia policja przeszukała pokój Wiktora oraz pomieszczenia zajmowane przez innych wychowanków, z którymi miał kontakt. Zabezpieczono jego telefon oraz nagrania z monitoringu. Przesłuchano również pracowników i młodzież z placówki.
Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Trwają działania mające na celu ustalenie, w jaki sposób 16-latek zdobył mefedron oraz kto mógł być w to zaangażowany.