Polki apelują: co z antykoncepcją i aborcją?!
Większy dostęp do antykoncepcji, ustalenie zasad publicznego finansowania leczenia niepłodności, czy przywrócenie opieki lekarskiej w szkołach - na te m.in. zagadnienia, w liście do minister zdrowia Ewy Kopacz, zwracają uwagę uczestniczki Kongresu Kobiet Polskich.
06.07.2009 | aktual.: 06.07.2009 15:24
Rekomendacje dot. zdrowia kobiet to efekt kongresu, który pod koniec czerwca obradował w Warszawie. Pod listem do Kopacz podpisały się prof. Eleonora Zielińska z Uniwersytetu Warszawskiego oraz Wanda Nowicka z Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Podczas kongresu prowadziły one panel na temat zdrowia. "W imieniu prowadzących panel (...) przesyłamy postulaty zgłoszone przez jego uczestniczki. Mamy nadzieję, że poruszone tam niezwykle ważne kwestie ukazujące rzeczywiste problemy dotyczące zdrowia kobiet będą stanowiły podstawę planów ministerstwa w zakresie działań zmierzających do polepszenia stanu zdrowia kobiet w Polsce" - napisano w liście do Kopacz.
Zdaniem autorek listu należy zapewnić kobietom i ich partnerom bezpłatny dostęp do edukacji przedporodowej, jak również wspierać położne, które chcą zakładać szkoły rodzenia. Zielińska i Nowicka zwróciły uwagę na zapewnienie praw kobiet do odbycia porodu rodzinnego, zastosowania na życzenie znieczulenia finansowanego z funduszy publicznych, wprowadzenia możliwości rozwiązania ciąży przez cesarskie cięcie na żądanie kobiety (pod warunkiem, że nie ma przeciwwskazań lekarskich do przeprowadzenia takiego zabiegu).
Uczestniczki kongresu proponują przeprowadzenie ogólnopolskiego badania nt. skutków dla zdrowia kobiet obecnego prawa dotyczącego możliwości przerywania ciąży. "Badanie powinno pokazać też skalę podziemia aborcyjnego. Minister zdrowia powinien zobowiązać szpitale związane kontraktem na ginekologię i położnictwo z NFZ do przeprowadzania legalnych zabiegów przerywania ciąży" - podkreślono.
Stosowany w UE środek farmakologiczny służący przerywaniu ciąży (RU-486) powinien być dopuszczony do obrotu w Polsce, a obecna ustawa regulująca dopuszczalność aborcji powinna być zliberalizowana - czytamy w liście.
Autorki listu proponują także zwiększenie dostępu do antykoncepcji i poradnictwa antykoncepcyjnego - środki antykoncepcyjne powinny znaleźć się na liście leków refundowanych, a ponadto należy rozważyć możliwość sprzedawania niektórych z nich bez recepty. W liście zaproponowano zwiększenie dostępu do badań prenatalnych, m.in. przez zniesienie wymogu posiadania skierowania do poradni genetycznej. "Należy ustalić zasady finansowania ze środków publicznych leczenia niepłodności, w tym metody in vitro" - podkreślono.
Uczestniczki Kongresu postanowiły powołać biuro kongresu, które będzie działało do następnego spotkania i pracowało nad postulatami, których zebrano wiele podczas licznych paneli tematycznych. Podczas dwóch dni dyskutowano m.in. o roli kobiet w polityce, nauce, sporcie, samorządach, biznesie, o sytuacji na rynku pracy, trudności z godzeniem życia rodzinnego z zawodowym, zdrowiu kobiet. Kongres był społecznym przedsięwzięciem.