Polityk PiS o "pukaniu się w głowę". Wicemarszałek Sejmu: więcej szacunku

Podczas dyskusji o ratyfikacji Funduszu Odbudowy Katarzyna Lubnauer wspomniała w "Kawie na Ławę" o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Posłanka KO powiedziała, że obecny w studio Marcin Horała i jego koledzy "za setki tysięcy złotych miesięcznie pilnują łąki". Wiceminister infrastruktury został zapytany, czy obóz rządzący widzi nadzieję na to, że uda się zdobyć poparcie ws. Funduszu Odbudowy bez składania obietnic.

Horała stwierdził, że padło już mnóstwo bzdur, a odpowiadając na pytanie prowadzącego wyraził nadzieję, że "wszyscy się pukną w głowę". Mówił o zachowaniu opozycji, która krytykowała Mateusza Morawieckiego za twarde negocjacje ws. polskich interesów w UE, a teraz chce blokować Fundusz Odbudowy w imię własnych interesów. Polityk PiS odnosząc się do PCK zapewniał, że "nie zarabia setek tysięcy zł i nikt nie pilnuje łąki".

Przeczytaj: Jest zgoda ws. Funduszu Odbudowy? Rzecznik rządu pytany o Solidarną Polskę

Piotr Zgorzelski odpowiedział Horale, apelując o szacunek do uczestników programu, i widzów. Wicemarszałek Sejmu poprosił również współrozmówcę, aby uważał na swój język, bo "firmuje największe badziewie inwestycyjne". Dodał, że spółka pomimo kilku lat funkcjonowania nie jest w stanie przygotować rozporządzenia i powiedział o "bezprawnym wchodzeniu na posesje ludzi". - Kłamstwo - wtrącił się wiceminister. Zgorzelski uważa, że inwestycja PCK jest rujnująca.

Artur Dziambor podsumowując ten wątek stwierdził, że "agresja Horały jest dosyć ciekawa". Nawiązując do kwestii głosowania i Funduszy Odbudowy powiedział, że "pewnie wszystko jest policzone, ale skoro koalicjant nie daje rady, to pewnie przeważą głosy posłów Lewicy". Polityk Konfederacji już teraz pogratulował "przepchnięcia przez Sejm" Funduszu Odbudowy.

Źródło: TVN24