Polityk PiS głosował przeciwko nowemu premierowi? Jest reakcja
To fake news - tak na doniesienia o kulisach zebrania komitetu politycznego Prawa i Sprawiedliwości ws. Mateusza Morawieckiego zareagował marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
12.12.2017 | aktual.: 12.12.2017 10:49
Komitet polityczny Prawa i Sprawiedliwości wybrał Mateusza Morawieckiego na kandydata na premiera i tym samym następcę Beaty Szydło w czwartek. Szybko pojawiły się głosy, że decyzja nie była jednomyślna.
Do pogłosek odniósł się Karczewski w radiowej Jedynce. - Mogę to zdradzić, głosowałem za kandydaturą Mateusza Morawieckiego na premiera. Informacje, że podczas posiedzenia komitetu politycznego jako jedyny byłem przeciw to fake news - zapewnił. Zaznaczył przy tym, że przeciw kandydaturze Morawieckiego głosowały dwie osoby, a jedna wstrzymała się od głosu. Nazwiska nie padły.
Dlaczego taka decyzja? - Obóz zjednoczonej prawicy tworzy biało-czerwoną drużynę; drużynę, która gra zespołowo. Doszło do tego, że w tym szybkim biegu, biegu w stronę dobrych zmian, pani Beata Szydło przekazała pałeczkę Mariuszowi Morawieckiemu. Ale trzeba ocenić tę pierwszą zmianę. Był to bieg w stylu, który wskazuje, że ten bieg dla Polski będzie rekordem świata (...) Kierunek się nie zmienia. Chcemy pracować dla Polski i Polaków; chcemy wprowadzać dobre zmiany, o których mówiliśmy w kampanii wyborczej - podkreślił Karczewski.
W poniedziałek podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda zaprzysiągł nowy-stary rząd. Oprócz roszady na stanowisku premiera i wicepremiera (Mateusz Morawiecki został prezesem rady ministrów, Szydło - wiceprezesem), skład gabinetu się nie zmienił.
Dziś Mateusz Morawiecki wygłosi w Sejmie expose. Według Karczewskiego, do końca kadencji nie będzie już zmian na stanowisku premiera, choć - jak zaznaczył - polityka jest dynamiczna i wszystko może się zdarzyć