Trwa ładowanie...
d3e2q8x
02-01-2008 03:30

Polityczna wojna o wyjazd posła Kowala do Gruzji

Posłowie PiS rzucili się na marszałka Sejmu
Bronisława Komorowskiego. Jest ponoć uległy wobec Rosji. Dowód?
Wstrzymał wyjazd posła PiS Pawła Kowala (niegdyś wiceszefa MSZ w
rządzie Kaczyńskiego) do Gruzji w charakterze obserwatora wyborów
prezydenckich - komentuje "Gazeta Wyborcza".

d3e2q8x
d3e2q8x

Kowal planował być w Tbilisi dwa dni i wyjechać z Gruzji dzień przed wyborami 5 stycznia. Jaka to więc misja obserwacyjna? - mógłby zapytać marszałek. Kowal bronił się, że są różne fazy kampanii. Twierdzi, że miał się spotkać z szefem MSZ Gruzji i kilkoma ważnymi osobami.

Nieoficjalnie "GW" dowiedziała się, że Kowal miał pojechać do Gruzji w imieniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który chciał zdobyć informację z pierwszej ręki i od zaufanego wysłannika. Dlaczego więc Kowal, prosząc marszałka Sejmu o zgodę na wyjazd, nie napisał, jaki jest prawdziwy cel jego wizyty?

Dlaczego prezydent Kaczyński zdobywa informacje o sytuacji w Gruzji, korzystając z zaufanych posłów, a nie urzędników swojej kancelarii? Zresztą minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński ma być podczas wyborów prezydenckich w Gruzji. Więc po co tam jeszcze Kowal?

Oskarżanie teraz marszałka przez PiS, że ulega Rosji, jest chwytem poniżej pasa. Marszałek Komorowski po prostu pokazał, że poważnie traktuje obietnicę taniego państwa. Inna sprawa, że incydentu mogło nie być, gdyby PO była bardziej otwarta na opozycję niż poprzednicy, a PiS używał mniej aroganckiego języka. Traci na tym prestiż Polski.

Najbliższe wybory w Gruzji mogą się okazać decydujące dla przyszłości demokracji w tym kraju. Polscy obserwatorzy, w tym parlamentarzyści, powinni tam być. Z różnych partii, liczni, bez awantur - radzi "Gazeta Wyborcza". (PAP)

d3e2q8x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3e2q8x
Więcej tematów