Polityczna wojna o lektury. Lubnauer reaguje na zarzuty

W sieci rozpętała się burza wokół szkolnych lektur. Politycy opozycji - niezgodnie z prawdą - ogłosili m. in., że z klas IV-VI znikną obowiązkowe lektury, a ministra Barbara Nowacka chce wyrugować ważne dla pokoleń tytuły polskich klasyków. Jak wyjaśnia MEN, to dopiero robocza koncepcja ekspertów, którzy pracują nad pomysłami reformy podstawy programowej na 2026 rok.

Wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer odnosi się do kontrowerWiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer dementuje zarzuty w sprawie listy lektur
Źródło zdjęć: © MEN
Patryk Michalski

- Ministerstwo Edukacji Narodowej nie pracuje nad zmianą kanonu lektur, a ataki prowadzone w mediach społecznościowych są polityczne i bazują na poważnych przekłamaniach - mówi WP wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer. Jednak wpisy w mediach społecznościowych w alarmistycznym tonie zbierają tysiące polubień i wywołują dyskusję wśród rodziców. Choć to debata, która ma niewiele wspólnego z rzeczywistością.

"Likwidacja obowiązkowych lektur w klasach IV–VI, zaledwie trzy dłuższe utwory w programie dla klas VII–VIII, zastąpienie prawdziwego czytania fragmentami, slajdami, "kręgami tematycznymi"... To był jawny sabotaż (…) Na szczęście tym razem udało się ten plan powstrzymać. Presja społeczna sprawiła, że ministerstwo się wycofało" - grzmiał były premier Mateusz Morawiecki. Choć ministerstwo nie podjęło żadnej decyzji w sprawie listy lektur.

Nieprawdziwych argumentów używała też Maria Kurowska z PiS. "Nowa deforma Nowackiej: w klasach IV-VI nie będzie lektur obowiązkowych! Naród bez dziejów, bez historii, bez przeszłości staje się narodem bez ziemi, narodem bezdomnym, bez przyszłości" - napisała, cytując kardynała Stefana Wyszyńskiego. W Wirtualnej Polsce tłumaczymy, o co chodzi w dyskusji na temat szkolnych lektur.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PiS zgłosił go na prezesa NIK. "To kuriozum"

Lubnauer: "To nie jest dokument MEN"

Debata w mediach społecznościowych jest efektem tekstu "Rewolucja w szkołach. Żegnaj długa listo lektur obowiązkowych! Nadciąga edukacja czytelnicza" w "Gazecie Wyborczej". "Prawdziwa rewolucja rozegra się w kontekście dłuższych lektur. Jako obowiązkowe wymieniono z tytułu jedynie trzy. Czemu mają służyć zmiany w kanonie, tłumaczy szefowa zespołu, który opracowuje podstawy do języka polskiego na potrzeby reformy edukacji 2026" - napisano w tekście. Tyle tylko, że "zmiany w kanonie" to dopiero robocze propozycje ekspertów. 

Wiceministra Katarzyna Lubnauer w rozmowie z WP wielokrotnie podkreśla, że resort edukacji nie pracuje nad zmianą kanonu lektur. - Dyskusja rozpętała się na bazie tekstu w "Gazecie Wyborczej", w którym przytoczono wypowiedzi szefowej zespołu ds. podstaw programowych z języka polskiego dr Kingi Białek, która jest zatrudniona przez Instytut Badań Edukacyjnych – Państwowy Instytut Badawczy. Trzeba to uporządkować - mówi.

- Obecnie to eksperci w Instytucie Badań Edukacyjnych – Państwowym Instytucie Badawczym pracują nad nową podstawą programową, która ma być podstawą reformy od września 2026 roku. W ramach tych prac przygotowali jedną z wersji propozycji podstawy programowej z języka polskiego. To nie jest dokument Ministerstwa Edukacji Narodowej, bo koncepcja ekspertów dopiero we wrześniu miała być ministerstwu zaprezentowana - zaznacza.

- Proces od początku jest transparentny, bo chcemy, by nauczyciele na każdym etapie mogli wyrażać swoje zdanie. Z kolei eksperci mają prawo zgłaszać różne propozycje, bo szukamy najlepszych rozwiązań. Dodam, że zespół ds. podstaw programowych z języka polskiego zakończy swoje prace dopiero w sierpniu, a – zgodnie z przyjętym harmonogramem reformy – na przełomie września i października MEN przedstawi propozycje podstaw programowych do szerokich konsultacji publicznych - wyjaśnia Lubnauer.

Wiceministra dementuje też inne powtarzane hasła. - W przestrzeni publicznej pojawiły się nieprawdziwe zarzuty, że rzekomo propozycja może spowodować spadek czytelnictwa wśród uczniów, tymczasem w tej koncepcji jest wyraźnie wpisane, że na przestrzeni edukacji w klasach IV-VI uczniowie w każdej z nich będą mieli cztery lektury obowiązkowe. Wsłuchujemy się w głos środowiska nauczycielskiego, dlatego jednym z możliwych rozwiązań jest zwiększenie autonomii nauczycieli w wyborze konkretnych tytułów - dodaje.

Lubnauer: "Musi pozostać kanon polskiej literatury"

Katarzyna Lubnauer zastrzega również, że już teraz - przed podjęciem decyzji w sprawie podstawy programowej - resort nie planuje rewolucji w lekturach. 

- Podkreślam jeszcze raz, że jako ministerstwo czekamy na propozycje IBE-PIB i dopiero po ich otrzymaniu będziemy się do nich odnosić i podejmować decyzje. Już teraz jest dla nas oczywiste, że w szkole musi pozostać kanon polskiej literatury, uwzględniający polski kod kulturowy. Jasne jest również to, że musimy również uczyć o historii współczesnej, czego do tej pory było za mało – i to także wnioski z dyskusji z nauczycielami, a także samymi uczniami i uczennicami - mówi. 

— Wszystko to, co buduje tożsamość narodową, jest bardzo ważne w dzisiejszych trudnych czasach i co do tego nie mamy żadnych wątpliwości. Ważne jest również to – i myślę, że taka idea przyświeca również ekspertom – że młodzi muszą się nauczyć czerpać przyjemność z czytania, a nie tylko z przeglądania krótkich filmików na telefonach, zatem – być może – część wartościowych lektur powinna być wybrana także przez nich – wspólnie z ich nauczycielami – by czytali je chętniej. Będziemy propozycje ekspertów IBE, w tym nauczycielek i nauczycieli praktyków, uważnie analizować - wyjaśnia Katarzyna Lubnauer. 

"Co się zmienia w kanonie lektur? Nic. Propozycje ekspertów, nawet te najbardziej emocjonujące, pozostają propozycjami ekspertów a nie działaniem MEN" - napisała w mediach społecznościowych ministra edukacji Barbara Nowacka. Przed dezinformacją ostrzega też resort w wydanym komunikacie. 

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Sankcje Trumpa na Moskwę działają. "Głodzą machinę wojenną Putina"
Sankcje Trumpa na Moskwę działają. "Głodzą machinę wojenną Putina"
Kolejne duże miasto okrążone? Stanowcza reakcja Kijowa
Kolejne duże miasto okrążone? Stanowcza reakcja Kijowa
Dywersja na kolei. Kierwiński: "Mieliśmy dużo szczęścia"
Dywersja na kolei. Kierwiński: "Mieliśmy dużo szczęścia"
Ponad 100 migrantów zajęło budynek po UE. Procedura prowadzi działania
Ponad 100 migrantów zajęło budynek po UE. Procedura prowadzi działania
Plan Trumpa dla Strefy Gazy. Jest poparcie ONZ
Plan Trumpa dla Strefy Gazy. Jest poparcie ONZ
Szkolenia Ukraińców w Polsce przestarzałe? "Podręczniki z 1410 roku"
Szkolenia Ukraińców w Polsce przestarzałe? "Podręczniki z 1410 roku"
Trump wydarł się na pracowników. "Bo byli głupi"
Trump wydarł się na pracowników. "Bo byli głupi"
Szefernaker dosadnie. "Prezydent oczekuje pełnych informacji"
Szefernaker dosadnie. "Prezydent oczekuje pełnych informacji"
Policjant śmiertelnie postrzelił 37-latka. Prokuratura umarza sprawę
Policjant śmiertelnie postrzelił 37-latka. Prokuratura umarza sprawę
Wyniki Lotto 17.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 17.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Pożar w szpitalu w Mrągowie. Ewakuacja stacji dializ
Pożar w szpitalu w Mrągowie. Ewakuacja stacji dializ
USA: koniec wojny z tłuszczami nasyconymi. Sekretarz zapowiada rewolucję
USA: koniec wojny z tłuszczami nasyconymi. Sekretarz zapowiada rewolucję