Polityczna środa popielcowa
Tradycyjnie w Środę Popielcową odbywały się w Niemczech konwencje polityczne głównych partii. W spotkaniach uczestniczyli szefowie ugrupowań, którzy ostrzej niż zwykle krytykowali konkurentów politycznych. Spotkania mają charakter nieoficjalny i odbywają się najczęściej w luźnej atmosferze w namiotach i gospodach przy kuflach z piwem.
02.03.2006 | aktual.: 02.03.2006 11:40
Korzenie Politycznej Środy Popielcowej (Politischer Aschermittwoch) sięgają XVI wieku, kiedy to na targu w bawarskiej miejscowości Vilshofen organizowano publiczne rozmowy o najważniejszych tematach dnia, a od XIX wieku dusykutowano o polityce bawarskich monarchów.
Od początku lat 50-tych XX wieku Polityczna Środa Popielcowa jest znanym w całym kraju wydarzniem społeczno-politycznym. Głównymi aktorami imprezy są CSU i SPD. Zieloni organizują szereg imprez w różnych krajach związkowych, jednak najbardziej znane jest to z wirttemberskiego Biberach. Z kolei członkowie CDU spotykają się w westfalskiej miejscowości Recke.
W Hali Trzech Krajów (Dreiländerhalle) w Passau odbyła się impreza CSU, która samodzielnie rządzi Bawarią od końca drugiej wojny światowej. W latach 1975-2003 członkowie CSU spotykali się w Hali Nibelungów, a przed rokiem 1975 w znanej gospodzie Wolferstetterkeller w historycznym Vilshofen, w której obecnie spotkania urządza bawarska SPD. Tradycyjnie do Passau przybył premier Bawarii i szef CSU Edmund Stoiber.
W ostatnim czasie Stoiber nie miał zbyt dobrej prasy, a to ze względu na rezygnację z teki ministra w koalicyjnym rządzie chadeków i socjaldemokratów. Po tej decyzji jego pozycja w partii uległa pewnemu zachwianiu. W swoim przemówieniu Stoiber zachwalał jedność CSU oraz umiejętność łączenia przez CSU zasad sprawiedliwości społecznej w duchu chrześcijańskim z wymogami nowoczesnej gospodarki. Stoiber skrytykował poprzedni rząd czerwono-zielonej koalicji i pochwalił działanie rządu Angeli Merkel.
Niedaleko Passau, we wspomnianym już Vilshofen odbywała się natomiast Polityczna Środa Popielcowa socjaldemokratów, na którą przybył z Poczdamu premier Brandenburgii i szef SPD Matthias Platzeck. W gospodzie Wolferstetterkeller przemawiał Franz Maget, przewodniczący frakcji SPD w bawarskim parlamencie oraz premier Platzeck. Maget krytykował Stoibera za unikanie odpowiedzialności za rządzenie w Berlinie, a szef SPD nie szczędził uwag pod adresem ministrów CSU w rządzie koalicyjnym: Horsta Seehofera oraz Petera Glossa. Traktat koalicyjny pisany jest w 3/4 przez socjaldemokratów. W dłuższej perspektywie czasu ludzie odczują, kto w koalicji pracuje w maszynowni – powiedział Platzeck.
Wielka Koalicja jest koalicją po najniższej linii oporu, a takim nastawieniem nie można wprowadzić Niemcy na ścieżkę szybkiego rozwoju – krytykował rządzących Guido Westerwelle z opozycyjnej FDP. Liberałowie spotkali się, podobnie jak CSU, w Passau.