Politycy o wynikach sondażu "Rzeczpospolitej"
Tylko 13% Polaków chce głosować na koalicję SLD-UP. Wskazują na to wyniki sondażu "Rzeczpospolitej", opublikowane w dzisiejszym wydaniu dziennika. Jest to najgorszy do tej pory wynik rządzącej koalicji.
12.02.2004 | aktual.: 12.02.2004 17:21
SLD nie traci nadziei
"Weryfikacja w SLD nie przyniosła rezultatu" - tak wyniki sondażu skomentował minister spraw wewnętrznych i wiceprzewodniczący SLD Józef Oleksy. Wyraził jednak przekonanie, że tendencja spadkowa ustanie w momencie, kiedy wyjaśnią się sprawy programowe, przyjęty zostanie plan Hausnera i Polska wstąpi do Unii Europejskiej. Zdaniem Józefa Oleksego SLD nie jest zagrożone rozpadem. "Spadek poparcia jest zasmucający, ale to nie oznacza, że można przestać działać" - powiedział wiceprzewodniczący SLD.
Według szefa klubu Krzysztofa Janika niskie poparcie społeczne dla Sojuszu to cena za trudne decyzje, jakie podejmuje to ugrupowanie. Janik powiedział, że notowaniom Sojuszu szkodzi między innymi - jak to ujął - nie do końca prawdziwa dyskusja na temat propozycji zawartych w planie wicepremiera Jerzego Hausnera. Szef klubu SLD zdeklarował, że jego partia zrobi wszystko, aby odwrócić te tendencje. "Potrzebujemy jeszcze trochę czasu, trochę spokoju, żeby jeszcze kilka spraw przygotować i niechaj żywi nie tracą nadziei" - powiedział Krzysztof Janik.
PSL nie chce być Samoobroną
Wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego PSL Zbigniew Kuźmiuk również uważa, że niskie notowania SLD w opinii publicznej wynikają głównie z dyskusji toczących się wokół planu cięć wydatków zaproponowanych przez wicepremiera Jerzego Hausnera. Jego zdaniem poparcie dla SLD w miarę toczącej się dyskusji będzie spadać, gdyż - jak się wyraził - Sojusz nie ma się czym chwalić wśród swoich wyborców.
PSL uzyskało w tym sondażu zaledwie 6-procentowe poparcie. Zbigniew Kuźmiuk przyznał, że Stronnictwo znajduje się w defensywie. Podkreślił jednak, że PSL nie chce radykalizować swoich działań, tak jak robi to Samoobrona, która w sondażu uzyskała 17%.
PO zadowolona ale zaniepokojona
Rekordowo niskie poparcie społeczne dla koalicji SLD-UP to zdaniem szefa Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, czerwona kartka dla rządu Leszka Millera. Według niego jest to oznaka pogłębiającego się kryzysu w obozie rządzącym. Przewodniczący Platformy powtórzył, że w obecniej sytuacji najlepszym rozwiązaniem nie tylko dla Polski, ale dla samego Sojuszu byłyby wcześniejsze wybory.
Donalda Tuska cieszą dobre wyniki, jakie jego partia odnosi w sondażach opinii społecznej. Niepokoją go natomiast ciągle rosnące notowania Samoobrony, która w sondażu "Rzeczpospolitej" zajęła drugie miejsce uzyskując 17-procentowe poparcie.
PiS zrobi wszystko dla poparcia
"To jeszcze nie koniec spadku poparcia dla SLD" - tak wyniki sondażu skomentował szef klubu PiS Ludwik Dorn. Jak dodał, naturalną granicą dla Sojuszu jest poparcie w granicach 9-10%. Zdaniem Dorna, powodem niskiego poparcia dla SLD są dwa lata sprawowania rządów przez Sojusz "w wiadomy sposób i z widocznym rezultatem". "Poparcie w takich granicach dla SLD jest dowodem, że formacja postkomunistyczna wraca do korzeni w III Rzeczpospolitej" - ocenił.
"Jeżeli samolot wpadnie w korkociąg i osunie się zbyt nisko, to nic go nie uratuje i rozbije się o ziemię" - powiedział lider PiS. Jego zdaniem takim samolotem jest Sojusz, który przekroczył już moment krytyczny, i teraz będzie tylko gorzej. Pytany o 28% poparcia dla PO Dorn powiedział, że PiS będzie robiła wszystko, aby w wyborach parlamentarnych to PiS uzyskała taki wynik.
Giertych nie wierzy w wyniki LPR
"Dziwię się, dlaczego LPR nie jest na pierwszej pozycji" - tak wyniki sondażu skomentował lider LPR Roman Giertych. Jego zdaniem, to "fenomen posła Jana Rokity" pozwala PO wyprzedzać LPR. "Poparcie dla PO jest nadmuchane i dopiero wybory europejskie pokażą, jakie Platforma ma naprawdę poparcie" - ocenił Gierych. Jego zdaniem PO ma w tej chwili wysokie poparcie, ale za kilka lub kilkanaście miesięcy to LPR wyjdzie na prowadzenie.
Pytany o 13-procentowe poparcie dla koalicji SLD-UP Giertych powiedział, że "to jest bardzo dużo jak na koalicję SLD-UP i jest to bardzo przyzwoity wynik". Jak dodał, w wyborach parlamentarnych poparcie dla SLD będzie znacznie niższe. Giertych powiedział też, że nie wierzy w "tak słabe wyniki" Ligi, gdyż jak przypomniał, LPR w każdych wyborach uzyskiwała dużo lepsze wyniki niż w sondażach. Jego zdaniem, w rzeczywistości LPR ma drugą pozycję.
Sygnał ostrzegawczy przed wyborami
Zdaniem komentatorów wynik sondażu to sygnał ostrzegawczy dla SLD przed przyszłymi wyborami do parlamentu. Według Jerzego Głuszyńskiego z PENTORA jest mało prawdopodobne, aby obecni posłowie SLD po przyszłych wyborach parlamentarnych znaleźli się w Sejmie. Natomiast socjolog Tomasz Żukowski uważa, że tak zły wynik SLD może być zapowiedzią przesilenia w tej formacji.
Największe poparcie uzyskała w sondażu Platforma Obywatelska - 28%, druga była Samoobrona - 17%. Koalicja SLD-UP zajęła trzecie miejsce z 13%, takie samo poparcie mają Prawo i Sprawiedliwość i Liga Polskich Rodzin. Ostatnie miejsce zajęło Polskie Stronnictwo Ludowe - 6% poparcia.