Politycy krytycznie o WSI i artykule "Rzeczpospolitej"
Tekst w "Rzeczpospolitej" o tajnych agentach
w najwyższych władzach państwa zawiera mało konkretów, a szkodzi
opinii obywateli o państwie - uważa Józef Oleksy (SLD). Eugeniusz
Kłopotek (PSL) jest za rozwiązaniem WSI. Zdaniem Lecha
Kaczyńskiego (PiS) trzeba zreorganizować służby i karać je za
przekraczanie kompetencji.
W niedzielę w Radiu Zet politycy dyskutowali o artykule opublikowanym w sobotę w "Rzeczpospolitej", w którym napisano, że w otoczeniu prezydenta i premiera działa kilkunastu tajnych agentów Wojskowych Służb Informacyjnych.
"Dla mnie ten artykuł jest dziwny, w dziwnym momencie zaistniał. Nic się nie wydarzyło, co by wskazywało na takie zainteresowanie. Jedno nazwisko, supozycji mnóstwo, podejrzliwość, odpowiedzi, reakcje, kontrakcje i tak naprawdę szkodę ponosi państwo i wyobrażenie obywateli o tym państwie, bo się rozsiewa grozę, że państwo jest opanowane przez kilkunastu oficerów służb specjalnych" - powiedział Oleksy.
Oleksy uważa, że została rozpętana akcja, której skutkiem ma być rozwiązanie WSI. "W momencie terrorystycznego zagrożenia, w tej fazie udziału Polski w konflikcie w Iraku, w tej sytuacji w kraju, którą mamy, rozpętajmy jeszcze tego typu operację, komuś zrobimy prezent" - ocenił Oleksy. Kłopotek opowiedział się za rozwiązaniem WSI i utworzeniem tych służb na nowo.
Zdaniem Kaczyńskiego potrzebne są ustawowe przepisy, które będą przewidywały bardzo ostre sankcje za wykraczanie oficerów służb i tajnych współpracowników poza kompetencje i mieszanie się "w sprawy, które do nich nie należą". Według niego służby wymagają, jeśli nie formalnej likwidacji, to "zasadniczej wymiany i ujawnienia pewnych faktów".
Zdaniem innego uczestnika dyskusji - Dariusza Szymczychy z Kancelarii Prezydenta, były szef WSI Tadeusz Rusak mści się na obecnym szefie Marku Dukaczewskim, a "przy okazji rzuca bezpodstawne podejrzenia na człowieka o inicjałach G.R. i kilkunastu innych ludzi w otoczeniu premiera i prezydenta". Szymczycha zapewnił, że w Kancelarii Prezydenta nie ma oficerów WSI.
Tomasz Nałęcz (SdPl) zauważył, że służbom zawsze zależy na opinii potężniejszych niż są naprawdę. "Sporą część plotek o służbach specjalnych rozpowszechniają służby (...) Moim zdaniem, służby sobie dzisiaj żartują z państwa".
"Rz", powołując się na informacje z wielu źródeł, w tym na byłego szefa WSI gen. Tadeusza Rusaka, napisała, że kilkunastu agentów WSI działa tajnie w otoczeniu prezydenta i premiera. Jednym z nich ma być osoba o inicjałach G.R. Według "Rz" tą osobą jest szef doradców premiera Grzegorz Rydlewski. Ten zaprzeczył i zapowiedział kroki prawne wobec "autorów tej informacji, mającej wszelkie znamiona pomówienia".