ŚwiatPolitycy bez porozumienia w ocenie konstytucji UE

Politycy bez porozumienia w ocenie konstytucji UE

20.06.2004 11:00, aktual.: 20.06.2004 11:33

Opozycja nazywa rezultaty szczytu Unii Europejskiej w Brukseli kapitulacją Polski, natomiast przedstawiciele rządzącej koalicji podkreślają, że osiągnięty został kompromis.

Politycy, którzy spotkali się na śniadaniu w "Niedzielnym Salonie Trójki" w Polskim Radiu, nie zdołali zgodzić się w swych ocenach traktatu konstytucyjnego Unii Europejskiej.

Przewodniczący SLD, Krzysztof Janik, wskazał, że jeśli uwolnimy się od hasła o umieraniu za Niceę, dostrzeżemy, że przyjęty kompromis nie jest gorszy niż warunki zaakceptowane w Nicei. Janik zaznaczył, że Polska osiągnęła ustępstwa, o czym świadczą zapisy traktatu, korzystniejsze dla niej niż przewidywał to projekt.

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Marek Siwiec, stwierdził, że najlepszym dowodem, iż zawarty traktat opiera się na kompromisie, są reakcje europejskiej prasy, która w każdym z państw Unii jest niezadowlona z przyjętych ustaleń. Według niego, mówienie o kapitulacji to nadużycie, ponieważ premier Marek Belka zachował się jak "rasowy negocjator".

Poseł Platfomy Obywatelskiej, Bronisław Komorowski, nazwał zgodę premiera dla przyjęcia traktatu oddaniem pola bez walki. Zarazem zauważył, że europejska konstytucja najprawdodpodbniej nie wejdzie w tym kształcie w życie, ponieważ są niewielkie szanse na przyjęcie jej w krajach członkowskich w referendach. Kormowski wyraził przypuszczenie, że Belka zgodził się na traktat w tym brzemieniu, by nie mieć w Unii kłopotów licząc, że konstytucja i tak zostanie odrzucona przez europejskie społeczeństwa. Bronisław Komorowski zwrócił zarazem uwagę, że przeciwko traktatowi najgłośniej krzyczą w Polsce ci, którzy - jak LPR i Samoobrona - w ogólnie nie chcieli się w Unii znaleźć.

Zdaniem posła PiS, Marka Jurka, premier Belka - nie dysponując poparciem Sejmu - w ogóle nie powinien podejmować decyzji w sprawie konstytucji. Ją samą poseł Jurek skrytykował, ponieważ - jego zdaniem - pogłębi ona deficyt demokracji w Unii, ograniczy kompetencje państw narodowych oraz wzmocni pozycję Niemiec.

Bogdan Lewandowski z Socjademokracji Polskiej zwrócił uwagę, że "w pełnych zacietrzewienia" głosach o hańbie i klęsce w ogólnie nie mówi się o uzyskanym przez Polskę mechanizmie służącym blokowaniu decyzji. Według niego, trzeba społeczeństwu uświadomić na czym on polega.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także