PolskaPolitolog: program PiS można wyczytać między wierszami

Politolog: program PiS można wyczytać między wierszami

Jarosław Kaczyński od początku chciał być w polityce po to, żeby realizować program polityczny. (...)ten program można wyczytać między wierszami . Powiedział gość "Salonu Politycznego Trójki", Marek Migalski, politolog i analityk sceny politycznej.

18.10.2006 | aktual.: 18.10.2006 12:21

Michał Karnowski: Jak długo? Czy bardzo kłótliwie? I po co im ta władza? To są te pytania, które pojawiają się najczęściej. Może zacznijmy od tego, jak długo - Pana zdaniem - przetrwa ten układ?

Marek Migalski:Większość analityków uważa, że na bardzo krótko. Wszyscy zapowiadają, że wybory będą albo późną zimą, albo wczesną wiosną. W moim przekonaniu ten układ może być dłuższy. Dlatego, że nie ma trwalszych układów niż układy słabych. A obydwie partie - mam na myśli Samoobronę i PiS - tak naprawdę przekonały się, że w tym kryzysie nie są wszechmocne i są ograniczane. Są słabsze niż myślały.

- Ewa Milewicz pisze dzisiaj w "Gazecie Wyborczej", że zwycięstwo otrąbić mogą w Samoobronie i LPR, że warcholstwo stanie się cnotą - to jest zwycięstwo Leppera. A z kolei Giertych pokazał się jako konstruktor koalicji, strateg, łagodziciel obyczajów. Czy ta analiza - Pana zdaniem - ma w sobie pewną rację? Bo to by znaczyło, że kto jednak wygrał na tym starciu.

- Rzeczywiście jako strateg i analityk Roman Giertych okazał się geniuszem, dlatego, że ja pamiętam jak całe środowisko zarówno komentatorskie, jak i polityczne, zareagowało na jego propozycję sprzed dwóch tygodni, żeby powrócić do koalicji. I wszyscy odsądzili to od czci i wiary. Zarówno politycy, jak i właśnie komentatorzy. Okazało się, że stanęło na jego.

- W takim razie dojechaliśmy do trzeciego pytania. Chyba najtrudniejsze. Po co im ta władza? Pewien plan minimum, plan krótkoterminowy przede wszystkim Jarosława Kaczyńskiego chyba jest wyczerpany. Tu się zgadzamy. Te resorty zajmujące się bezpieczeństwem narodowym gdzieś są objęte, tam są reformy. Gdzieś na horyzoncie widać TK, NBP czyli te para polityczne instytucje, bardzo ważne dla rządzenia. Ale to jest wystarczające paliwo, żeby ciągnąć?

- Interesem, programem LPR-u jest trwać, jest być u władzy. Interesem z kolei PiS jest realizować program. I to chyba zrozumiał Jarosław Kaczyński. Bez koalicji, bez warchołów, mówiąc jego językiem, nie da się zrealizować tego programu, który jest PiS-owi niezbędny.

- A gdzie jest ten program? Co to jest?

- To jest oczywiście ten program IV RP, który jest pewnym problemem dla analityków. On nigdy nie został tak naprawdę w istocie sformułowany.

-* Bo to by znaczyło, że Kaczyński chce - o czym jeszcze mówił w czasach PC - budować nowe państwo. Jakie instytucje mają budować to nowe państwo w tej chwili?*

- Nim odpowiem na to pytanie, taka refleksja. W obecnym Sejmie, w moim przekonaniu jest jedna partia ideologiczna i dwie partie ideowe. Reszta to są tzw. pragmatycy, żeby nie powiedzieć gorzej. Tą partią ideologiczną jest LPR. Dwiema partiami w dalszym ciągu, w moim przekonaniu, pozostającymi ideowymi to jest PiS i PO. Te partie mają jakąś wizję. Mniej, czy bardziej zarysowaną. Zadaniem politologów jest odkrycie tego programu. Ale w tym znaczeniu, uważam, że w dalszym ciągu PiS, wbrew temu, co się o nim mówi, nie jest partią, która pozostaje u władzy dla samego pozostania u władzy. Bo gdyby tak było, to dawno dogadałaby się z PO i rządziłaby sobie w najlepsze.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)