Politolog: Europa powinna mieć własną bombę atomową
Niemiecki politolog Herfried Muenkler uważa, że Europa powinna przygotować się na wycofanie sił wojskowych USA. W tym celu nasz kontynent powinien zbudować własny potencjał nuklearny, a jednym z dysponentów bomby atomowej powinna być Polska.
02.01.2024 | aktual.: 02.01.2024 12:46
Jeżeli Amerykanie odwrócą się od Europy, to straci ona atomowy składnik systemu odstraszania. Na kontynencie pozostanie co prawda brytyjska i francuska broń atomowa, ale Polacy i Bałtowie z ich historycznymi doświadczeniami wątpią w to, że w przypadku nuklearnego szantażu ze strony Rosji będą mogli się oprzeć na brytyjskich czy francuskich gwarancjach. Dlatego wiele przemawia za tym, aby uczynić zdecydowany krok i zbudować europejski nuklearny potencjał odstraszania – powiedział Muenkler w wywiadzie dla niedzielnego wydania "Die Welt".
Polska wśród decydentów broni atomowej
"Oznacza to, że kraje Trójkąta Weimarskiego – Francja, Niemcy i Polska oraz dwa kraje z Europy Południowej – Hiszpania i Włochy powinny posiadać broń atomową pod wspólnym dowództwem. Walizka z czerwonym guzikiem powinna cyrkulować między wymienionymi państwami" – czytamy w wywiadzie dostępnym na portalu dziennika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem naukowca europejska bomba atomowa byłaby decydującym krokiem w kierunku strategicznej autonomii Europy i własnego potencjału odstraszania. Marzenia o świecie bez broni atomowej uważa Muenkler za mrzonkę, a trend biegnie w przeciwnym kierunku. "O Rosji mówi się, że jest stacją benzynową wyposażoną w broń atomową. Tak jest rzeczywiście, dlatego Moskwa nigdy nie zrezygnuje z atomu" – podkreślił. Należy raczej spodziewać się rozszerzenia grona państw z bronią nuklearną – o Iran, Arabię Saudyjską, Turcję. Dlatego Europejczycy powinni szybko zatroszczyć się o stworzenie własnego potencjału atomowego.
Niemcy rosną w siłę, Europa przygląda się
Politolog ocenił pozytywnie wkład Niemiec w pomoc dla Ukrainy. Skala pomocy "robi wrażenie" – zarówno niemieckie dostawy broni, jak i niemiecka pomoc finansowa, która ratuje ukraiński budżet. Jego zdaniem niemiecka pomoc przewyższa pomoc udzielaną przez wszystkie pozostałe kraje UE włącznie z Wielką Brytanią.
Muenkler zwrócił uwagę, że pozostałe kraje europejskie uważnie przyglądają się wzrostowi znaczenia Niemiec. Niemcy będą wkrótce miały brygadę Bundeswehry na Litwie, dziś stacjonują samoloty Eurofighter w Rumunii, a w Polsce rozlokowane były wyrzutnie Patriot. W najbliższych latach potencjał Niemiec jeszcze wzrośnie.
Muenkler należy do najbardziej znanych niemieckich naukowców wypowiadających się często na tematy związane z aktualną polityką. W Polsce ukazała się między innymi jego książka "Mity Niemców".
Temat nuklearnego uzbrojenia Europy w przypadku wycofania się Ameryki pojawia się ostatnio coraz częściej na łamach niemieckiej prasy. Tydzień temu poruszył go polityk CDU Wolfgang Schaeuble. W ostatnim przed śmiercią wywiadzie (zmarł 27 grudnia) były przewodniczący Bundestagu apelował o zacieśnienie współpracy wojskowej między Polską, Niemcami i Francją. "Polska ma zdecydowanie najsilniejszą konwencjonalną armię. Paryż dysponuje bronią jądrową, a Berlin powinien wzmocnić swoją Bundeswehrę. Niemcy, jako ciągle jeszcze pod względem gospodarczym i finansowym najsilniejszy naród w Europie, powinny mieć ponad proporcjonalny udział w finansowaniu Force de frappe, aby Francja mogła rozciągnąć swój nuklearny parasol nad Europą" – tłumaczył Schaeuble.
Wykorzystanie francuskiego potencjału atomowego do obrony Europy jest jego zdaniem lepszym pomysłem od tworzenia przez Europę własnej broni atomowej.
Czytaj także: