Politolog Bartłomiej Biskup zaskoczony sejmową temperaturą
Politolog Bartłomiej Biskup jest zaskoczony temperaturą polityczną pierwszego posiedzenia Sejmu. Przypomniał, że do tej pory tradycyjnie pierwszy dzień miał uroczysty i podniosły charakter oraz raczej unikano politycznych starć już na samym początku kadencji.
Zdaniem politologa początek kolejnej kadencji parlamentu nie zapowiada harmonijnej współpracy między największymi ugrupowaniami politycznymi. Bartłomiej Biskup uważa, że agresywna retoryka największych ugrupowań jest wynikiem tego, że zarówno Platforma jak i PiS ciągle prowadzą kampanię wyborczą.
Według politologa, przykładem takiej walki politycznej był wybór wicemarszałków Senatu. Senatorowie PO nie poparli kandydatury Zbigniewa Romaszewskiego z PiS-u, w efekcie czego wybrali jedynie dwóch wicemarszałków ze swojej partii. Marszałkiem został Bogdan Borusewicz, który także startował z list PO.
Zdaniem Bartłomieja Biskupa, jeśli skład Prezydium Senatu nie zostanie uzupełniony o kandydata PiS, będziemy mieli do czynienia z precedensem, łamiącym dotychczasowe dobre obyczaje parlamentarne. Politolog podkreślił, że nie będzie to jednak sprzeczne z literą prawa.
Jutro Sejm ma uzupełnić prezydium o czterech wicemarszałków. Przed południem w Pałacu Prezydenckim odbędą się konsultacje w sprawie koalicji rządowej.