Politolog Bartłomiej Biskup zaskoczony sejmową temperaturą
Politolog Bartłomiej Biskup jest zaskoczony temperaturą polityczną pierwszego posiedzenia Sejmu. Przypomniał, że do tej pory tradycyjnie pierwszy dzień miał uroczysty i podniosły charakter oraz raczej unikano politycznych starć już na samym początku kadencji.
06.11.2007 | aktual.: 06.11.2007 07:59
Zdaniem politologa początek kolejnej kadencji parlamentu nie zapowiada harmonijnej współpracy między największymi ugrupowaniami politycznymi. Bartłomiej Biskup uważa, że agresywna retoryka największych ugrupowań jest wynikiem tego, że zarówno Platforma jak i PiS ciągle prowadzą kampanię wyborczą.
Według politologa, przykładem takiej walki politycznej był wybór wicemarszałków Senatu. Senatorowie PO nie poparli kandydatury Zbigniewa Romaszewskiego z PiS-u, w efekcie czego wybrali jedynie dwóch wicemarszałków ze swojej partii. Marszałkiem został Bogdan Borusewicz, który także startował z list PO.
Zdaniem Bartłomieja Biskupa, jeśli skład Prezydium Senatu nie zostanie uzupełniony o kandydata PiS, będziemy mieli do czynienia z precedensem, łamiącym dotychczasowe dobre obyczaje parlamentarne. Politolog podkreślił, że nie będzie to jednak sprzeczne z literą prawa.
Jutro Sejm ma uzupełnić prezydium o czterech wicemarszałków. Przed południem w Pałacu Prezydenckim odbędą się konsultacje w sprawie koalicji rządowej.