Policyjny pościg zakończony śmiercią
Prokuratura rozpoczęła postępowania mające
wyjaśnić okoliczności niedzielnego wypadku w Warszawie, podczas
którego policyjny radiowóz zderzył się z fiatem palio -
poinformował prokurator Dariusz Korneluk z
Prokuratury Praga Północ. W wyniku zderzenia zginęła kierująca
fiatem kobieta, ranni zostali jej mąż i dwaj policjanci.
Do tragedii doszło w trakcie policyjnego pościgu, na skrzyżowaniu ulic Odrowąża i Pożarowej. Tuż po północy funkcjonariusze na ul. Modlińskiej zauważyli samochód daewoo lanos, który jechał bez świateł z dużą prędkością. Próbowali go zatrzymać, ale kierujący nim mężczyzna nie reagował na policyjne sygnały. Zaczął uciekać. Kiedy policjanci stracili go z oczu, podali komunikat o samochodzie dla innych patroli. Jeden z nich zauważył uciekającego lanosa i ruszył za nim w pościg.
Jak poinformował rzecznik Komendanta Stołecznego Policji Marek Kubicki - "prawdopodobnie w wyniku przejechania przez radiowóz na czerwonym świetle doszło do zderzenia z wyjeżdżającym z ulicy poprzecznej fiatem palio".
"Kierujący lanosem zdążył przejechać, policjanci uderzyli w fiata. Z naszych ustaleń wynika, że mieli włączone sygnały dźwiękowy i świetlny. Z pierwszej ich relacji wynika, że zauważyli samochód, który wyjechał z prawej strony i zatrzymał się. To wskazywało, że są widoczni i że będzie im umożliwiony przejazd" - podkreślił.
32-letnia Anna C., która prowadziła fiata, doznała ciężkich obrażeń i zmarła w szpitalu. Jej mąż Zbigniew C. znajduje się w szpitalu i jest - jak określają lekarze - w stanie "średniociężkim". Stan zdrowia poszkodowanych w wypadku policjantów jest stabilny.
Ściganego pirata drogowego policjanci zatrzymali kilka przecznic dalej. 22-letni Paweł S. miał 1,89 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.